Polski nie wyciąga wniosków z historii . Rząd wprowadził okupanta.
Polska jak RFN podczas zimnej wojny. Amerykanie coraz mocniej przesuwają się na Wschód czytaj POLSKI .
Znaczenie wschodniej flanki NATO dla sił USA jest tak duże, że do Polski trafiają nie tylko kolejne jednostki, ale i sztaby. Teraz będzie to wydzielony sztab dywizji, który został ulokowany w Poznaniu.
http://dziennik-polityczny.com/2018/07/10/historia-niczego-polske-nie-uczy-rzad-znowu-wprowadzil-okupanta/
http://dziennik-polityczny.com/2018/07/10/historia-niczego-polske-nie-uczy-rzad-znowu-wprowadzil-okupanta/
KOLEJNY RAZ AMERYKA ...
Macierewicz
do żołnierzy NATO: Niech Bóg wszechmogący błogosławi Amerykę, błogosławi NATO,
błogosławi Polskę.
Czy my musimy szukać wrogów ,czy musimy mieszać w
tyglu nienawiści do ROSJAN .Nikt w Europie nie jest tak skłócony z sąsiadami
jak Polska.
Wszyscy w Unii maja nas dosyć .
Wszyscy w Unii maja nas dosyć .
Czy w tym kraju jest ktoś normalny. Nawet z tytułami prof.w mediach mówią ze musimy zadbać o bezpieczeństwo Polski przed Rosja .Naprawdę media osiągnęły swój cel .Jak przez kilka lat powtarza się to samo ze Rosja jest zagrożeniem dla Polski
Będzie czarny scenariusz dla Polski? Szeremetiew: atak atomowy na Warszawę jest możliwy!
Konflikt atomowy z Rosją w maju 2017 r. – ostrzega były zastępca szefa NATO w Europie
Tak od kilku lat wmawiają POLAKOM BREDNIE sieją niepokój skutek rząd zwiększa wydatki na zbrojenia -Polacy się zgadzają?
Duda: Rosja to najpoważniejsze zagrożenie dla pokoju- To chore to kłąmstwo panie Prezydencie .
https://pl.sputniknews.com/polska/201805288046574-Andrzej-Duda-NATO-Rosja-najpowaznejsze-zagrozenie-dla-pokoju/
Duda: Rosja to najpoważniejsze zagrożenie dla pokoju- To chore to kłąmstwo panie Prezydencie .
https://pl.sputniknews.com/polska/201805288046574-Andrzej-Duda-NATO-Rosja-najpowaznejsze-zagrozenie-dla-pokoju/
Niemieccy politycy ruszyli na odsiecz Rosji. To może być próba powstrzymania kanclerz Angeli Merkel przed zaostrzeniem kursu wobec Moskwy. Europa nie ma zamiaru umierać za Gdańsk ,Warszawę
Jałta- podzielono świat -Polska
dostała się pod wpływy ZSRR .
Odbudowa kraju z ruin , 45 lat POLSKI LUDOWEJ to jedyny okres ze POLSKA BYŁA BEZPIECZNA wewnętrznie i zewnętrznie.
ROZWALENIE PRL to powrót do retoryki konfliktów – ROSJA - NIEMCY LITWA, UKRAINA, BIAŁORUŚ . To recydywa z II RP w nowym wydaniu .
Teraz w III RP kierunek USA
Cechą naszej polityki zagranicznej było stale
uzależnianie się od innych ośrodków: od Watykanu czy od Habsburgów, połączone
jednocześnie z ogromną prowincjonalnością. Wplątaliśmy się niepotrzebnie w
wojnę z Turcją. Zwycięstwo pod Wiedniem było wielkim wyczynem wojskowym, ale
błędem politycznym. Okres po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku to
powrót do retoryki konfliktów z Rosją
Litwą ,Ukraina .Czechosłowacją ,jendoczesnie umizgi do Niemiec Francji Anglii. Najbardziej
rozwinięto te umizgi do Niemiec ..Efekt II woja światowa miliony zabitych zniszczone miasta i wioski.
Pierwsza Wojna Światowa. Dla nas Polaków
ta Wojna niemal nie istnieje, chociaż w okopach wojny zginęła zupełnie nam nieznana, bezimienna
liczba Polaków walczących w armiach Prus, Rosji i Austro-Węgier. Dzięki tej
wojnie otrzymaliśmy niepodległość.
Zaledwie upłynęło 20 lat od końca Pierwszej Wojny
Światowej która pochłonęła ponad
6 mln ofiar samych Francuzów. Brytyjczycy liczyli 2,5 mln
ofiar. Łącznie w I wojnie światowej liczyła 35
mln. ofiar! Niemal wszystkimi ofiarami byli młodzi mężczyźni w
wieku 16-35 lat. Po czterech latach morderczych zmagań z Niemcami na własnej
ziemi można sobie wyobrazić brak ochoty do nowej wojny w 1939 roku za odległy kraj jakim była Polska . Kolejny raz wojnę rozpoczynają Niemcy .
Kto spowodował że Niemcy kolejny raz stały sie potęgą militarną.
To AMERYKAŃSKIE BANKI FINANSOWAŁY ZBROJENIA
HITLERA >
Finansowe podwaliny nazistowskiego państwa
stworzyli ekonomiści Hjalmar Schacht i John Foster Dulles. Fundamenty
przemysłowe wzmocniło zagarnięcie Austrii. To pozwoliło Hitlerowi zbudować
militarną machinę. Tak potężną, że mogła rzucić wyzwanie całemu światu.
Gdy w listopadzie 1923 roku Adolf
Hitler wyruszył po władzę w Bawarii, był tylko wygadanym
buntownikiem, piwiarnianym aktorem. Zyskiwał poklask pijanych monachijczyków
oracjami w zadymionych salkach, ekspresją, z jaką mówił to, co audytorium
chciało usłyszeć, ale nie był gotowy do przejęcia władzy ani tym bardziej
zrealizowania swoich politycznych wizji. Wyprawa po władzę zakończyła się
krwawo przed Odeonsplatz, gdzie policyjne salwy rozpędziły demonstrantów. Wbrew
pozorom fiasko puczu monachijskiego okazało się zbawienne dla Hitler
On sam zyskał status męczennika i chwałę polityka gotowego do
największych poświęceń (tym bardziej że nazistowska propaganda utrzymywała, iż
odniósł ranę; w istocie skręcił rękę, upadając w czasie ucieczki).
W tym samym czasie dwaj inni ludzie tworzyli finansowe
fundamenty przyszłego nazistowskiego państwa. Wiedzeni wizją bajecznych zysków
uruchomili procesy, które później umożliwiły Führerowi zbudowanie militarnej
machiny, tak potężnej, że mogła rzucić wyzwanie całemu światu. Byli to Hjalmar
Schacht i... John Foster Dulles. Los zetknął ich przypadkowo. Schacht, 43-letni
ekonomista, był członkiem zarządu Dresdner Banku. Miał już
międzynarodową renomę, gdyż w 1905 roku, gdy przyjechał do USA w składzie
delegacji banku, przyjął go prezydent Theodore Roosevelt. O ciemnych interesach
Schachta z czasów wojny, gdy w okupowanej Belgii rabował aktywa tamtejszych
banków, nie wypadało mówić.
Z propozycją Schachta wiązał się jeszcze jeden element, który
być może przesądził o sukcesie: 1 listopada 1923 roku został on prezesem
Reichsbanku, instytucji centralnej dla niemieckiej gospodarki. Nominacja nie
przebiegła łatwo, gdyż pamiętano mu szwindle z Belgii, choć nieznane siły
sprawiły, że przeszkoda została usunięta.
Już w połowie listopada ogłosił wprowadzenie waluty, która
okazała się ratunkiem dla gospodarki Niemiec pogrążonej w hiperinflacji.
Bezwartościowe Papiermarki zastąpił Rentenmarkami, w przeliczeniu bilion
papierowych marek za jedną nową, nazwaną Reichsmarką.
Związki Niemiec z gospodarczym mocarstwem zza
oceanu się zacieśniały. Zakłady Kruppa pożyczały w amerykańskich bankach
ogromne kwoty. Amerykańskie firmy zakładały przedsiębiorstwa w Niemczech. Ford
Motor Company wybudował fabryki w Berlinie i Kolonii, General Motors wykupił
zakłady samochodowe Opla w Rüsselsheim. Banki niemieckie brały zagraniczne
kredyty, aby inwestować w gospodarkę.
Cały materiał
Tak było również w 1981
roku, kiedy Solidarność kompletnie nie znała „grupy trzymającej władzę”.
Centrum decyzyjne było w Waszyngtonie,nie w Moskwie.
Po 1989 roku była szansa na zmianę polityki
wschodniej aby stać się pomostem miedzy wschodem a zachodem zostawić wszelkie animozje
o martyrologii narodów historykom .Nie
wpadając w megalomanię narodową, musimy prowadzić samodzielną politykę, a nie
być klientem Stanów Zjednoczonych czy jakiegokolwiek innego mocarstwa. Naszym
głównym celem powinno być znormalizowanie stosunków Polsko-rosyjskich i Polsko-niemieckich. Jednocześnie prowadzić politykę zagraniczna z Ukrainą Białorusią oraz państw bałtyckich i przy
ścisłej współpracy z nimi oraz Rosją nie na zasadzie wkładania kija w
mrowisko ale prowadzanie takiej polityki by być pomostem między wschodem a zachodem z zachowaniem swojej odrębności co spowoduje że bardziej
będziemy się liczyli w Europie Zachodniej. Ale jak widać my tego nie potrafimy
.
Od 1989 roku celem naszej
polityki jest ciagłe upokarznie Rosji –jeden
temat Katyń a po 2010 roku Smoleńsk .
Gdy Ameryka sprowokowała zadymy na Ukrainie - Majdan Polska cały wysiłek skierowała by dokuczyć Rosji.
"Na chwilę szczerości, albo nieostrożności, zdobył się prezydent Barack Obama. W trakcie wywiadu prasowego wypalił nagle, że to Stany Zjednoczone inspirowały zamach stanu na Ukrainie, który spowodował trwającą do dzisiaj wojnę domową u naszego wschodniego sąsiada."
https://www.salon24.pl/u/noweszatycesarza/629942,prezydent-obama-przyznal-ze-to-usa-sprowokowalo-zamach-stanu-na-ukrainie
Gdy nadażyła się okazja to celem naszych polityków było skonfliktowanie Ukrainy z Rosją nie po to, aby poprawić los Ukrainy, ale po to, by dokuczyć Rosji
Nasi prezydenci, premierzy, ministrowie spędzali całe tygodnie na rozmowach, negocjacjach, wygłaszali na Majdanie długie przemówienia, tworzyli europejskie programy. Czy pomogli znaleźć kompromis stabilizujący Ukrainę? Nie, bo nie kompromis był celem ich zabiegów. Celem tych zabiegów (być może powinienem napisać: celem tej polityki) było skonfliktowanie Ukrainy z Rosją nie po to, żeby poprawić los Ukrainy, ale po to, by zwalczać Rosję, a przynajmniej jej dokuczyć. Ten bezrozumnie postawiony cel stał się drogowskazem naszej polityki wschodniej. Realizowaliśmy go – bezskutecznie – w stosunkach z Białorusią, udało się nam go dopiąć w relacjach z Ukrainą.
Czy Rosja i inni sąsiedzi Ukrainy, Unia Europejska, wszechpotężne USA i my w szczególności pomogliśmy społeczeństwu ukraińskiemu dojść do tego kompromisu? Zostawmy innych oddzielnej ocenie, popatrzmy na naszą rolę i osiągnięte rezultaty. Nasi prezydenci, premierzy, ministrowie spędzali całe tygodnie na rozmowach, negocjacjach, wygłaszali na Majdanie długie przemówienia, tworzyli europejskie programy. Czy pomogli znaleźć kompromis stabilizujący Ukrainę? Nie, bo nie kompromis był celem ich zabiegów. Celem tych zabiegów (być może powinienem napisać: celem tej polityki) było skonfliktowanie Ukrainy z Rosją nie po to, żeby poprawić los Ukrainy, ale po to, by zwalczać Rosję, a przynajmniej jej dokuczyć. Ten bezrozumnie postawiony cel stał się drogowskazem naszej polityki wschodniej. Realizowaliśmy go – bezskutecznie – w stosunkach z Białorusią, udało się nam go dopiąć w relacjach z Ukrainą.
Ukraina utraciła Krym, prawdopodobnie bezpowrotnie, w Odessie spłonęli żywcem przeciwnicy jednego z rozwiązań, na wschodzie Ukrainy wybuchł zbrojny konflikt, setkami giną ludzie, 750 tys. ludzi uciekło do sąsiada, fala nienawiści zalała serca i umysły. Zaniechano szukania kompromisu w dawnym stylu; zwyciężył pogląd, że łatwiej będzie o kompromis, gdy „zlikwidujemy” przeciwników naszego rozwiązania. Ci, którzy wciągnęli albo też popchnęli Ukrainę tam, gdzie teraz się znalazła (to my, to my, to my!), mogą pogratulować sobie skuteczności: między Ukrainą a Rosją wyrasta mur nienawiści, blokowane są kolejne kanały wieloletniej współpracy, na wspólnej granicy stawiane są kilometry drutu kolczastego,
Wiele skutków naszych działań jest trudno odwracalnych. Konflikt na Ukrainie trwa i niełatwo przewidzieć czas i sposób jego zakończenia. Sprowadził on na Ukrainę ogrom nieszczęść i nie wiemy, ile zła jeszcze przyniesie. Zatruł na wiele lat atmosferę polityczną w Europie i na świecie, oddalił możliwość osiągnięcia stanu harmonijnego współżycia narodów i państw w Europie, do którego wielu Europejczyków zmierzało i który po upadku muru berlińskiego był zarówno szansą, jak i koniecznością.
Historia Europy to w znacznej części historia wojen. Przez setki lat były to wyniszczające nas wojny kontynentalne. W XX w. Europejczycy wywołali dwie wojny światowe, które sprowadziły na nas ogrom nieszczęść i zniszczeń. W okresie trwającej 45 lat zimnej wojny rozwinięto środki masowego rażenia, a świat kilkakrotnie stanął na krawędzi zagłady. A jednak wtedy mądrzy Europejczycy z Francji, Niemiec, Włoch i Beneluksu rozpoczęli wielkie dzieło jednoczenia Europy, postanawiając na zawsze zakopać topory wojenne. Zakończenie zimnej wojny, rozpad ZSRR i upadek muru berlińskiego otworzyły przed projektem Unii Europejskiej nowe perspektywy, przyjęto nowych członków, zacieśniono związki. Na horyzoncie naszej europejskiej przyszłości pojawiły się trwały pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt.
ułożenie harmonijnego współżycia narodów i państw w Europie. Musi to być Europa wszystkich, z Rosją (taką jaka jest), Białorusią, Ukrainą, Mołdawią, Serbią, Albanią i – jeśli tak zadecydują mieszkający w niej ludzie – ze Szkocją i Katalonią. Tak określony cel nie jest skierowany przeciw komukolwiek, nie jest też mrzonką ani utopią. .
Według mnie, przyjęty przez polski rząd kurs polityki wschodniej, konfrontacyjny w stosunku do Rosji, szkodzący perspektywom ładu i porozumienia, jest błędny i szkodliwy. Wśród krajów wrogich Rosji zdobyliśmy zasłużenie pozycję lidera, nawołujemy do kolejnych sankcji, obrzucamy wyzwiskami jej przywódcę, postulujemy wzrost wydatków na siły zbrojne. ROCZNICA GONUI ROCZNICĘ .Media politycy mówią o skutkach nikt nie stara cie mówić o PRZYCZYNACH NASZYCH NIESZCZĘSC .NIE MA DYMY BEZ OGNIA SZANOWNI POLITYCY Z PO oraz z PIS >>
Nasze doświadczenia historyczne, pełne klęsk i ofiar, powinny nas na zawsze ulokować w gronie państw, które nie uznają wojny za sposób rozwiązywania konfliktów. Będziemy w dobrym towarzystwie Japonii i Niemiec.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/andrzej-iwanski-polska-jastrzebiem-europy/
https://www.salon24.pl/u/noweszatycesarza/629942,prezydent-obama-przyznal-ze-to-usa-sprowokowalo-zamach-stanu-na-ukrainie
Gdy Ameryka sprowokowała zadymy na Ukrainie - Majdan Polska cały wysiłek skierowała by dokuczyć Rosji.
"Na chwilę szczerości, albo nieostrożności, zdobył się prezydent Barack Obama. W trakcie wywiadu prasowego wypalił nagle, że to Stany Zjednoczone inspirowały zamach stanu na Ukrainie, który spowodował trwającą do dzisiaj wojnę domową u naszego wschodniego sąsiada."
https://www.salon24.pl/u/noweszatycesarza/629942,prezydent-obama-przyznal-ze-to-usa-sprowokowalo-zamach-stanu-na-ukrainie
Gdy nadażyła się okazja to celem naszych polityków było skonfliktowanie Ukrainy z Rosją nie po to, aby poprawić los Ukrainy, ale po to, by dokuczyć Rosji
Nasi prezydenci, premierzy, ministrowie spędzali całe tygodnie na rozmowach, negocjacjach, wygłaszali na Majdanie długie przemówienia, tworzyli europejskie programy. Czy pomogli znaleźć kompromis stabilizujący Ukrainę? Nie, bo nie kompromis był celem ich zabiegów. Celem tych zabiegów (być może powinienem napisać: celem tej polityki) było skonfliktowanie Ukrainy z Rosją nie po to, żeby poprawić los Ukrainy, ale po to, by zwalczać Rosję, a przynajmniej jej dokuczyć. Ten bezrozumnie postawiony cel stał się drogowskazem naszej polityki wschodniej. Realizowaliśmy go – bezskutecznie – w stosunkach z Białorusią, udało się nam go dopiąć w relacjach z Ukrainą.
Czy Rosja i inni sąsiedzi Ukrainy, Unia Europejska, wszechpotężne USA i my w szczególności pomogliśmy społeczeństwu ukraińskiemu dojść do tego kompromisu? Zostawmy innych oddzielnej ocenie, popatrzmy na naszą rolę i osiągnięte rezultaty. Nasi prezydenci, premierzy, ministrowie spędzali całe tygodnie na rozmowach, negocjacjach, wygłaszali na Majdanie długie przemówienia, tworzyli europejskie programy. Czy pomogli znaleźć kompromis stabilizujący Ukrainę? Nie, bo nie kompromis był celem ich zabiegów. Celem tych zabiegów (być może powinienem napisać: celem tej polityki) było skonfliktowanie Ukrainy z Rosją nie po to, żeby poprawić los Ukrainy, ale po to, by zwalczać Rosję, a przynajmniej jej dokuczyć. Ten bezrozumnie postawiony cel stał się drogowskazem naszej polityki wschodniej. Realizowaliśmy go – bezskutecznie – w stosunkach z Białorusią, udało się nam go dopiąć w relacjach z Ukrainą.
Ukraina utraciła Krym, prawdopodobnie bezpowrotnie, w Odessie spłonęli żywcem przeciwnicy jednego z rozwiązań, na wschodzie Ukrainy wybuchł zbrojny konflikt, setkami giną ludzie, 750 tys. ludzi uciekło do sąsiada, fala nienawiści zalała serca i umysły. Zaniechano szukania kompromisu w dawnym stylu; zwyciężył pogląd, że łatwiej będzie o kompromis, gdy „zlikwidujemy” przeciwników naszego rozwiązania. Ci, którzy wciągnęli albo też popchnęli Ukrainę tam, gdzie teraz się znalazła (to my, to my, to my!), mogą pogratulować sobie skuteczności: między Ukrainą a Rosją wyrasta mur nienawiści, blokowane są kolejne kanały wieloletniej współpracy, na wspólnej granicy stawiane są kilometry drutu kolczastego,
Wiele skutków naszych działań jest trudno odwracalnych. Konflikt na Ukrainie trwa i niełatwo przewidzieć czas i sposób jego zakończenia. Sprowadził on na Ukrainę ogrom nieszczęść i nie wiemy, ile zła jeszcze przyniesie. Zatruł na wiele lat atmosferę polityczną w Europie i na świecie, oddalił możliwość osiągnięcia stanu harmonijnego współżycia narodów i państw w Europie, do którego wielu Europejczyków zmierzało i który po upadku muru berlińskiego był zarówno szansą, jak i koniecznością.
Historia Europy to w znacznej części historia wojen. Przez setki lat były to wyniszczające nas wojny kontynentalne. W XX w. Europejczycy wywołali dwie wojny światowe, które sprowadziły na nas ogrom nieszczęść i zniszczeń. W okresie trwającej 45 lat zimnej wojny rozwinięto środki masowego rażenia, a świat kilkakrotnie stanął na krawędzi zagłady. A jednak wtedy mądrzy Europejczycy z Francji, Niemiec, Włoch i Beneluksu rozpoczęli wielkie dzieło jednoczenia Europy, postanawiając na zawsze zakopać topory wojenne. Zakończenie zimnej wojny, rozpad ZSRR i upadek muru berlińskiego otworzyły przed projektem Unii Europejskiej nowe perspektywy, przyjęto nowych członków, zacieśniono związki. Na horyzoncie naszej europejskiej przyszłości pojawiły się trwały pokój, bezpieczeństwo i dobrobyt.
ułożenie harmonijnego współżycia narodów i państw w Europie. Musi to być Europa wszystkich, z Rosją (taką jaka jest), Białorusią, Ukrainą, Mołdawią, Serbią, Albanią i – jeśli tak zadecydują mieszkający w niej ludzie – ze Szkocją i Katalonią. Tak określony cel nie jest skierowany przeciw komukolwiek, nie jest też mrzonką ani utopią. .
Według mnie, przyjęty przez polski rząd kurs polityki wschodniej, konfrontacyjny w stosunku do Rosji, szkodzący perspektywom ładu i porozumienia, jest błędny i szkodliwy. Wśród krajów wrogich Rosji zdobyliśmy zasłużenie pozycję lidera, nawołujemy do kolejnych sankcji, obrzucamy wyzwiskami jej przywódcę, postulujemy wzrost wydatków na siły zbrojne. ROCZNICA GONUI ROCZNICĘ .Media politycy mówią o skutkach nikt nie stara cie mówić o PRZYCZYNACH NASZYCH NIESZCZĘSC .NIE MA DYMY BEZ OGNIA SZANOWNI POLITYCY Z PO oraz z PIS >>
Nasze doświadczenia historyczne, pełne klęsk i ofiar, powinny nas na zawsze ulokować w gronie państw, które nie uznają wojny za sposób rozwiązywania konfliktów. Będziemy w dobrym towarzystwie Japonii i Niemiec.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/andrzej-iwanski-polska-jastrzebiem-europy/
https://www.salon24.pl/u/noweszatycesarza/629942,prezydent-obama-przyznal-ze-to-usa-sprowokowalo-zamach-stanu-na-ukrainie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Wojsk_Radzieckich_w_Niemczech
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMądry i pouczający artykuł, a co do obecnej sytuacji na linii Ukraina-Rosja ciągle mam w pamięci i Mu tego nie wybaczę że człowiek Lewicy na którego głosowałem, dużo namieszał złego co do stosunków Ukraina-Rosja, a jest nim były prezydent Kwaśniewski. A tak przy okazji, na dzień dzisiejszy Lewica nic albo prawie nic nie robi żeby przerwać tę nienawiść w stosunkach Polska-Rosja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń