W wyniku strajkowego chaosu w 1981 roku produkcja
przemysłowa spadła o ok. 20%, za to płace, pod szantażem
Solidarności, wzrosły średnio o 25%. Dodajmy, że za strajkowany czas
płacono normalne pensje – to jest światowy fenomen, żeby pracodawca
płacił pracownikom za niepracowanie i uniemożliwianie pracy innym!
To nie był jakiś tam kryzys, to była sytuacja gospodarcza państwa, na które dokonano niszczycielskiej inwazji – tyle, że wewnętrznej! Przedsiębiorstwa traciły zagraniczne kontrakty. bo przecież nikt nie będzie robił interesów z tak niewiarygodnym krajem. Polska traciła rynki zbytu węgla, który był wówczas głównym towarem eksportowym, umożliwiającym zakupy materiałów, komponentów dla innych branży przemysłu, czy tak niezbędnych produktów, jak leki. Dodajmy, że w przeddzień stanu wojennego elektrociepłownie miały zapasy węgla ledwie na 7-10 dni, a „demokratyczna opozycja” groziła strajkiem generalnym. Czy w tej sytuacji można było NIE interweniować w kopalni „Wujek” i dopuścić do zapaści w przemyśle oraz wyłączenia milionom ludzi ogrzewania w środku zimy, kiedy temperatury tygodniami utrzymywaly się grubo poniżej zera?
Ale prawicowe prostactwo z Instytutu Plugastwa Narodowego (bo tylko tak można ich nazwać) bije pianę z powodu 9 zabitych, jakoś nie widząc, że nieunikniona śmierć groziła tysiącom.
W 1967 roku doszło do zamieszek w Detroit, podczas ich tłumienia zginęło ok. 40 osób i nikt nie ciągał po sądach, nie degradował ówczesnego amerykańskiego prezydenta czy gubernatorów.
Detroit było wówczas jednym z najważniejszych amerykańskich ośrodków przemysłowych i chaos w takim miejscu zagrażał stabilności całej gospodarki, dlatego drastyczne środki były konieczne.
To nie był jakiś tam kryzys, to była sytuacja gospodarcza państwa, na które dokonano niszczycielskiej inwazji – tyle, że wewnętrznej! Przedsiębiorstwa traciły zagraniczne kontrakty. bo przecież nikt nie będzie robił interesów z tak niewiarygodnym krajem. Polska traciła rynki zbytu węgla, który był wówczas głównym towarem eksportowym, umożliwiającym zakupy materiałów, komponentów dla innych branży przemysłu, czy tak niezbędnych produktów, jak leki. Dodajmy, że w przeddzień stanu wojennego elektrociepłownie miały zapasy węgla ledwie na 7-10 dni, a „demokratyczna opozycja” groziła strajkiem generalnym. Czy w tej sytuacji można było NIE interweniować w kopalni „Wujek” i dopuścić do zapaści w przemyśle oraz wyłączenia milionom ludzi ogrzewania w środku zimy, kiedy temperatury tygodniami utrzymywaly się grubo poniżej zera?
Ale prawicowe prostactwo z Instytutu Plugastwa Narodowego (bo tylko tak można ich nazwać) bije pianę z powodu 9 zabitych, jakoś nie widząc, że nieunikniona śmierć groziła tysiącom.
W 1967 roku doszło do zamieszek w Detroit, podczas ich tłumienia zginęło ok. 40 osób i nikt nie ciągał po sądach, nie degradował ówczesnego amerykańskiego prezydenta czy gubernatorów.
Detroit było wówczas jednym z najważniejszych amerykańskich ośrodków przemysłowych i chaos w takim miejscu zagrażał stabilności całej gospodarki, dlatego drastyczne środki były konieczne.
Przypomnę jeszcze fragment wywiadu: « Piętnuję PRL, bronię
Jaruzelskiego », który przeprowadził Robert Walenciak z Waldemarem
Kuczyńskim, ekonomistą, doradcą „S” (Tygodnik Przegląd, grudzień 17, 2006):
„– Ale wiedzieliście, że żądania robotników były
niszczące dla państwa.
– Tak, wiedzieliśmy, że one były niszczące dla tamtego państwa. Było ono dla nas złem. (…)Żeby zatrzymać dewastację rynku i rozpad gospodarki, trzeba było wtedy wprowadzić rodzaj planu Balcerowicza. „Solidarność” musiałaby poprzeć blokadę płac i jednocześnie podwyżkę cen o 100-150-200%. Nie było żadnej możliwości przeprowadzenia takiej operacji, byłby wybuch społeczny. A skoro tak, to sytuacja zaopatrzeniowa musiała być coraz gorsza. A ona była głównym czynnikiem radykalizacji idącej od rzesz związkowych. I na nią działacze mieli jedną odpowiedź – trzeba komunistów wyrzucić; najpierw z fabryk, potem z gospodarki, wreszcie z władzy.”
Innymi słowy działacze „S” doskonale wiedzieli, co robią
i robili to celowo, a solidarnościowa propaganda zwalała winę
na „komunę”. Co charakterystyczne, pan Kuczyński nędze lat 80-tych,
do której się walnie przyczynił, bezpiecznie ominął na emigracji.
A po powrocie do Polski był jednym z głównych architektów
neoliberalnych porządków i destruktorem polskiego przemysłu. Dokończył
to co zaczął w 1980 roku – obalił „system”, zapewne jest
z siebie szalenie dumny. Ciekawe, co powie milionom Polaków,
których za parę lat czeka ekonomiczna eksterminacja na głodowych
emeryturach. Pewnie uzna, ze to nie jego sprawa…– Tak, wiedzieliśmy, że one były niszczące dla tamtego państwa. Było ono dla nas złem. (…)Żeby zatrzymać dewastację rynku i rozpad gospodarki, trzeba było wtedy wprowadzić rodzaj planu Balcerowicza. „Solidarność” musiałaby poprzeć blokadę płac i jednocześnie podwyżkę cen o 100-150-200%. Nie było żadnej możliwości przeprowadzenia takiej operacji, byłby wybuch społeczny. A skoro tak, to sytuacja zaopatrzeniowa musiała być coraz gorsza. A ona była głównym czynnikiem radykalizacji idącej od rzesz związkowych. I na nią działacze mieli jedną odpowiedź – trzeba komunistów wyrzucić; najpierw z fabryk, potem z gospodarki, wreszcie z władzy.”
WIADRO zimnej wody na rozpalone łby był wtedy konieczny .
Destrukcja produkcji z powodu chaotycznych strajków , bezwład
organizacyjny handlu wykupowanie towarów
na zapas od spożywczych do przemysłowych . Brak podstawowych towarów
które za wielokrotność były dostępne u spekulantów , eskalacje żądań pracowniczych
na podobieństwo układanki z kostek domina , kłótnie i swary
w rodzinach na tle politycznym(nie było uroczystości ani
przyjęcia bez skakania sobie do oczu), zadymy i zawieruchy
uliczne , a tu i ówdzie zaczynający się autentyczny głód.Kto miał ten
kubeł zimnej wody wylać , jeśli nie gen. Jaruzelski ?. Mógł wtedy
tylko zrezygnować z odpowiedzialności za los narodu
albo postąpić tak jak postąpił. Ale żołnierz FRONTOWY nie cofa się przed takim
wyzwaniem.Obrzydzenie mnie bierze na to co się dzieje obecnie w meduiach .
Niech ludzie mali i zaślepieni nienawiścią , chwilowo ucieszą się tą
bezprawną degradacją. Jak na razie wsadzono tą ustawę do zamrażarki przez weto
Dudy prezydenta , jak wygraja wybory zostanie ona odmrożona ,Ale i przyjdzie czas że zostanie
to generałowi wynagrodzone pośmiertnym awansem na marszałka Polski.
” Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię
tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe[1]
smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta
niezelżywe
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny,
Gnieździsz w umyśle
rozkoszy prawdziwe,
Byle cię można wspomóc,
byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy,
nie żal i umierać.”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz