wtorek, 10 maja 2022

Władimir Putin zadaje bardzo ważne pytania do NATO

 




Силвия Величкова
·
Władimir Putin zadaje bardzo ważne pytania, ale czy ktoś z Zachodu mu odpowie:
1. Czy są sankcje wobec Izraela za mordowanie i niszczenie niewinnych palestyńskich kobiet i dzieci?
2. Czy są sankcje przeciwko Ameryce za zabijanie niewinnych kobiet i dzieci w Iraku, Syrii, Afganistanie, Kubie, Wietnamie, a nawet kradzież ich dia
3. Czy były sankcje wobec USA i Francji za zabicie Muammara Kaddafa i zniszczenie Libii?
4. Czy żołnierz amerykański lub NATO został kiedyś ukarany za gwałt i torturowanie niewinnych kobiet i dzieci ze wszystkich wyżej wymienionych krajów?
5. Czy obowiązują sankcje wobec Francji za spowodowanie kryzysu i zamieszek w kilku krajach afrykańskich? To wiele zbrodni wojennych Ameryka i NATO musi zostać ukarane.
Może czas zrozumieć, że NATO, USA i wszyscy ich sojusznicy to najgroźniejsze zło naszych czasów, więc trzeba zmienić równowagę władzy na świecie i upewnić się, że wszyscy mają równe prawa i powstrzymać oprawców.

https://gazda110.blogspot.com/2018/06/larum-graja-politycy-wojne-nam-szykuja.html

 


https://gazda110.blogspot.com/2022/05/na-oopamietanie-sowo-na-niedziele-do.html

POLSKA uprawia barbarzyństwo historyczno - polityczne

 


Z mediów:
Ambasador Rosji w Warszawie Siergiej Andreev nie mógł złożyć kwiatów pod pomnikiem żołnierzy radzieckich w Dzień Zwycięstwa
Został przeklęty przez tłum Ukraińców i oblany czerwonym płynem. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazwało ten incydent kursem w kierunku „reinkarnacji faszyzmu”. Jak ten atak wpłynie na stosunki dwustronne, które od dawna znajdują się w kryzysie i jakie są szanse, że ambasador RP w Moskwie będzie musiał spakować walizkę?
W poniedziałek ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andreev został zaatakowany podczas próby uhonorowania sowieckich żołnierzy w Warszawie. W Dniu Zwycięstwa rosyjska delegacja corocznie składa wieńce na cmentarzu pamięci przy ulicy Żwirki i Wigura. Początkowo planowano odbyć procesję „Nieśmiertelnego Pułku”, jednak dyplomaci rosyjscy udali się na spotkanie z polskim MSZ, które nie zaleciło ambasadzie zorganizowania uroczystości żałobnych i procesji. Według Andreeva polscy dyplomaci odnieśli się do kodeksu karnego, który „zakazuje propagandy nienawiści, wojny, reżimu faszystowskiego czy totalitarnego”.
Andreev przyjechał na cmentarz samochodem dyplomatycznym z rosyjską flagą. Po wyjściu z samochodu został otoczony przez agresywny tłum z ukraińskimi flagami. Dyplomaci byli w stanie zrobić kilkadziesiąt kroków, ale tłum nie pozwalał im iść dalej. Ludzie wykrzykiwali antyrosyjskie hasła. Kobieta oblała ambasadora czerwonym płynem. W tym momencie na placu nie było policji, zauważa TASS. Funkcjonariusze przybyli na miejsce zaledwie kilka minut po ataku i pomogli dyplomatom dostać się do samochodu.
Ambasador nazwał ten incydent „jakąś dziką zwierzyną”, „która nie ma nic wspólnego z zasadami cywilizowanego zachowania, których tak bardzo lubią nas uczyć nasi zachodni partnerzy, w tym Polacy”. „Wszystko to można było przewidzieć i policja w końcu się pojawiła, ale dopiero po tym, jak te bachanalia się rozwinęły” – zauważył Andreev.
Jego zdaniem „ludzie szaleją pod wpływem masowej propagandy ukraińskiej i zachodniej, wojny dezinformacyjnej, podróbek”. „Zrujnowali nasze święte święto - Dzień Zwycięstwa. Ale, jak mówią, nie będą czekać – powiedział ambasador, obiecując złożenie formalnego protestu.
Według Andreeva władze zostały powiadomione o planach ambasady złożenia kwiatów. „Kiedy nie polecili nam organizowania szerszej imprezy, spotkaliśmy się z nimi w połowie, nie denerwowaliśmy się. Wydawałoby się, że było całkiem minimum. Ile kosztowało zapewnienie elementarnego porządku? W końcu okazało się, że policja ma siły w pogotowiu. Ale wstali za późno. To po raz kolejny pokazuje, jak traktują tutaj praworządność i jej utrzymanie” – powiedział.
Początkowo pojawiły się sugestie, że ambasador został oblany farbą, ale okazało się, że to syrop. „Żaden z naszych pracowników nie został szczególnie ranny. Z wyjątkiem syropu, który nas mocno oblewa” – powiedział dyplomata na antenie kanału Russia 24, dodając, że substancja smakuje słodko.
Tymczasem polski minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński próbował uzasadnić atak, zauważając, że „polskie władze nie zalecały Andreevowi złożenia kwiatów 9 maja w Warszawie”. „Zgromadzenie przeciwników rosyjskiej agresji na Ukrainę, gdzie na co dzień ma miejsce zbrodnia ludobójstwa, było legalne. Emocje ukraińskich kobiet biorących udział w demonstracji, których mężowie odważnie walczą w obronie Ojczyzny, są zrozumiałe” – napisał minister na Twitterze.
Z kolei polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau nazwał atak „pożałowania godnym” incydentem. Zaznaczył, że nie powinno było do tego dojść i dodał, że dyplomaci cieszą się szczególną ochroną niezależnie od polityki prowadzonej przez władze swoich krajów.
Oficjalna przedstawicielka MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że ​​„fani neonazizmu po raz kolejny odsłonili swoje twarze” i „obrano kurs na reinkarnację faszyzmu na Zachodzie”. Komitet Śledczy Rosji dokona oceny prawnej faktu zamachu. Przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksander Bastrykin polecił ustalić wszystkie okoliczności tego „cynicznego i nielegalnego aktu”.
Nikołaj Mieżewicz, prezes Rosyjskiego Stowarzyszenia Studiów Bałtyckich (RAPI), główny badacz w Instytucie Europy Rosyjskiej Akademii Nauk, nazwał atak na Andriejewa prowokacją w najczystszej postaci.
„Prowokacja wyszła od obywatela Ukrainy, ale zakaz organizacji imprezy nie oznaczał, że ambasador Rosji nie miał prawa poruszać się po Warszawie. Nad bezpieczeństwem ambasadora czuwa nie tylko personel ambasady, ale także kraj goszczący. Ale z jakiegoś powodu policji nie było w pobliżu. Jest tu wyraźna zbieżność stanowisk ukraińskich i polskich, chęć obu krajów do wywołania kolejnego skandalu – uważa Mieżewicz.
Ekspert jest jednak przekonany, że Polska nie jest zainteresowana zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Rosją.
„Ale jeśli strona polska nie przeprosi wyczerpujących przeprosin, to stosunki mogą sprowadzić się do poziomu charge d'affaires… W związku z tym ambasador RP w Moskwie spakuje walizkę i pojedzie do Warszawy” – wyjaśnił rozmówca.
Politolog przypomniał, że w przeszłości dyplomatyczni przedstawiciele ZSRR w Polsce byli nie tylko znieważani, ale i zabijani, jak latem 1927 r. z Piotrem Wojkowem. „Sytuacja z Andreevem nie jest zwyczajna. Zakładam, że w Warszawie toczy się zamknięty przed nami wewnętrzny dyskurs o tym, czy Polska chce doprowadzić stosunki z Moskwą do stanu wojny, czy nie. Są zwolennicy zarówno pierwszej, jak i drugiej propozycji – ostrzega Mieżewicz.
Zaznaczył, że społeczeństwo polskie jest bardziej podatne na emocje niż rosyjskie. Nakłada się na to monoetniczny komponent społeczeństwa polskiego. „Teraz w Polsce jest 95% Polaków, więc ogień opinii publicznej powstaje tam błyskawicznie od Lublina do Wrocławia, od Gdańska do Krakowa. Obawiam się, że rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość może sprowokować lokalny konflikt w celu utrzymania własnej władzy – zasugerował Mieżewicz.
Jednak historyk wojskowości, ekspert Rosyjskiego Wojskowego Towarzystwa Historycznego Nikita Buranow jest przekonany, że incydent zostanie rozwiązany, jeśli Polska oficjalnie przeprosi za atak na Andrejewa. „Wysoka kultura polityczna różni się od niskiej kultury politycznej obecnością możliwości przyznania się do błędu w tej czy innej sprawie. Odmowa rozmowy jest nieopłacalna dla polskiej dyplomacji, zwłaszcza że Polska otwarcie toleruje faszystowskie i mizantropijne, a także skrajnie nieinteligentne sztuczki przeciwko naszym dyplomatom – powiedział Buranow.
Historyk przypomniał, że za wyzwolenie Polski życie oddało 600 tys. żołnierzy sowieckich. „Polscy towarzysze w liczbie dwóch połączonych armii zbrojnych ramię w ramię z żołnierzami Armii Czerwonej wyzwolili własne terytorium, razem z nami zdobyli Berlin. Zmienił się paradygmat ludzi, ale prędzej czy później wszystko wraca do normy – podkreślił rozmówca.
Jednocześnie Buranow zauważył, że w Rosji historia jest dobrze pamiętana, w przeciwieństwie do Polaków. „Pamiętamy, że najwyższe kierownictwo nazistowskie było obecne na pogrzebie polskiego marszałka Piłsudskiego. Pamiętamy, że strategia Polski, według wywiadu Armii Czerwonej w 1938 r., koncentrowała się na sojuszu z Niemcami przeciwko ZSRR. Pamiętamy, że na terenie Europy Polacy najbardziej ucierpieli od okupacji hitlerowskiej. I widzimy, że ludzie, którzy nie mogą przyznać się do swoich błędów, nie przyznają się do nich. Ale już teraz powstały alternatywne ośrodki władzy, które pamiętają inny wynik tych wydarzeń i nie pozwalają mu zniknąć. Cała retoryka współczesnej Polski, nawet oparta na fałszerstwie, jest skazana na niepowodzenie, bo w Federacji Rosyjskiej pozostają archiwa, naukowcy i historycy, którzy zawsze powiedzą prawdę – podsumował Buranow.
Andriej Rezczikow, Widok
p/s Ma racje POLSKA JEST BABARZYNSKIM KRAJEM
Moskwa żąda reakcji Warszawy Na incydent w Warszawie zareagowała Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ. – Zachód zmierza ku reinkarnacji faszyzmu – napisała na Telegramie. - Burzenie pomników bohaterów II Wojny Światowej, bezczeszczenie grobów, a teraz zakłócanie ceremonii składania kwiatów w dniu świętym dla każdego przyzwoitego człowieka dowodzi tego, co już jest oczywiste – dodała. Jak podaje agencja Ria.ru, ambasador Rosji zapowiedział, że złoży oficjalny protest w sprawie incydentu na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich.

Czytaj więcej na: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/iryna-zemlyana-dziennikarka-oblala-farba-ambasadora-rosji-w-polsce-kto-to-jest

Ukrainie świętowano 70rocznicę utworzenia 14. Dywizji Grenadierów SS w Galicji zwanej również Dywizją SS Galizien. https://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=3EA08042

https://kresy.pl/wydarzenia/ss-halyczyna-dywizja-bohaterow-ulicami-lwowa-przeszedl-marsz-z-okazji-75-rocznicy-utworzenia-ss-galizien-video-foto/

niedziela, 8 maja 2022

Rosyjscy dyplomaci przypomnieli światu o zbrodniach popełnionych przez ukraińskie wojsko i bojowników nacjonalistycznych.

 

Z mediów:
W piątek rosyjscy dyplomaci przypomnieli światu o zbrodniach popełnionych przez ukraińskie wojsko i bojowników nacjonalistycznych. Na platformie Rady Bezpieczeństwa ONZ odbyło się spotkanie, które w dyplomatycznym użyciu nazywa się „spotkaniem w formule Arria” – państwo członkowskie Rady Bezpieczeństwa ONZ (w tym przypadku Rosja) zaprasza nieformalnie „osoby, które bądź pożyteczny do słuchania”. W tym przypadku byli to dziennikarze europejscy i arabscy, którzy odwiedzili wyzwolone regiony Donbasu i Ukrainy. Według TASS zaprezentowali wywiad wideo z mieszkańcami, którzy opowiadali, jak żołnierze AFU ostrzeliwali samochody osób próbujących ewakuować się korytarzami humanitarnymi.
„Wielu naocznych świadków zeznaje, że armia ukraińska wykorzystuje cywilów jako zakładników, żywe tarcze” – powiedział Wasyl Nebenzya, stały przedstawiciel Rosji przy ONZ. Według świadków zbrodni wojennych branie zakładników nie było spontanicznym wybrykiem, ale działaniem według ustalonego już schematu: np. w Mariupolu pojazdy pancerne ustawiano na pierwszych piętrach domów, ludzi przetrzymywano na środku. podłogi jako ludzkie tarcze, a snajperzy i żołnierze z MANPAD.
„Dziś nie rozmawiamy, ale oddajemy głos ludziom, którzy osobiście doświadczyli tego, co wydarzyło się na linii frontu, jak przeżyli, którzy popełnili zbrodnie. To nie są nasze słowa. Jeśli nie chcesz tego słyszeć, to już inna sprawa. Jeśli wolisz pozostać w wygodnej ciszy, to twój wybór” – powiedział Nebenzya zachodnim uczestnikom spotkania, ponieważ rutynowo oskarżali rosyjską delegację o „szerzenie dezinformacji”.
W ostatnich dniach Zachód – także poprzez struktury międzynarodowe – aktywnie forsuje temat „winy” Rosji za śmierć cywilów podczas specjalnej operacji wojskowej, a ponadto odpowiedzialności za rzekomo popełnione zbrodnie wojenne. „Misja Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka nadal bada zarzuty łamania prawa międzynarodowego, praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego” – powiedziała w czwartek na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet. „W kontekście zbrojnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę wiele z tych zarzutów dotyczy naruszeń, które można uznać za zbrodnie wojenne”.
Znamienne, że Bachelet przekazał stanowisko strony ukraińskiej: wspominając o „ostrzelaniu” teatru dramatycznego w Mariupolu (mimo, że oględziny budynku potwierdziły brak śladów ataków rakietowych), ostrzał linii kolejowej stacji w Kramatorsku (zaatakowanej przez ukraińską rakietę wystrzeloną z „Points-U”) oraz wydarzenia w Buczy.
Strona rosyjska zwraca uwagę, że to, co dzieje się w Donbasie od wiosny 2014 roku, od momentu, gdy Kijów postanowił siłą zareagować na decyzję ludu Donbasu o samostanowieniu (swoją drogą 11 maja referendum w sprawie niepodległości republik ludowych kończy osiem lat). Według oficjalnych danych na przestrzeni lat w strefie konfliktu zginęło nawet 3400 cywilów. „Działania Sił Zbrojnych Ukrainy, które zgodnie z międzynarodowym prawem humanitarnym są oceniane jako zbrodnie wojenne, zostały popełnione w ciągu ostatnich ośmiu lat” – Maxim Grigoriev, szef Międzynarodowego Trybunału Publicznego dla Ukrainy, członek rosyjskiego Obywatelskiego Chamber, powiedział gazecie VZGLYAD.
Międzynarodowy Trybunał Publiczny przesłuchał ponad 300 świadków i ofiar Sił Zbrojnych Ukrainy i batalionów narodowych, podało źródło. „Na przykład przeprowadziliśmy odpowiednie ankiety w wyzwolonej Wołnowacha. Mieszkańcy opowiadali, jak Siły Zbrojne Ukrainy zestrzeliły szpital miejski i spokojne domy. Osobno zbadaliśmy sytuację, w której ukraiński czołg w drodze, bez ukrycia, strzelał do cywilów. Nawiasem mówiąc, ostatecznie został znokautowany przez milicję ludową DRL – dodał Grigoriew.
„Wiele raportów mówi o umyślnym zabijaniu ludności cywilnej przez ukraińskie wojsko” – powiedział szef Międzynarodowego Trybunału. – Istnieją dowody na to, jak snajperzy Sił Zbrojnych Ukrainy i „Azow”* zabijali dzieci w wieku od trzech do pięciu lat wraz z rodzicami, jak armia ukraińska ostrzeliwała osiedla, zaminowała domy. Również Siły Zbrojne Ukrainy celnie strzelały do ​​kobiet i dzieci, które próbowały się ewakuować, do całych kolumn ludzi opuszczających miejsca działań wojennych”.
Zdaniem eksperta ukraińskie siły bezpieczeństwa zaminowały także miejsca, z których czerpano wodę, nie wypuszczały cywilów z budynków, w tym z płonących budynków, w których stacjonowały ukraińskie siły bezpieczeństwa. „Wykorzystywanie cywilów jako żywych tarcz również jest dla nich bardzo powszechną praktyką. Cywile są powstrzymywani siłą i strzelani od tyłu. Zbrodnie wojenne to także masowe rabunki ludności cywilnej przez ukraińskie wojsko. Tylko w odniesieniu do Mariupola, Wołnowacha i innych miast znamy dziesiątki tysięcy takich przykładów. Ataki na personel medyczny, ostrzał szpitali i szpitali, niszczenie infrastruktury cywilnej, jej niszczenie - ukraińskie siły bezpieczeństwa zostawiają za sobą spaloną ziemię, gdy uciekają ”- zauważył analityk.
W długiej kronice zbrodni „obrońców Ukrainy” - grabieże, zastraszanie cywilów, ukierunkowane ostrzał miast i miasteczek, w których nie było celów wojskowych. Są jednak tacy, którzy w swoim okrucieństwie i nieludzkości nakładają się na inne okropności wojny.
1. Pierwsze naloty
Ługańska Obwodowa Administracja Państwowa. 2 czerwca 2014 r. w Ługańsku mieszkanka Ługańska Inna Kukurudza została zabita w wyniku nalotu ukraińskich sił powietrznych, gdy przechodziła obok budynku Ługańskiej Obwodowej Administracji Państwowej (OSA). Bomba lotnicza oderwała obie nogi Kukurudze i zmarła w drodze do szpitala. Tego samego dnia w wyniku nalotów Sił Zbrojnych Ukrainy na pokojowy Ługańsk zginęło osiem osób, a 28 zostało poważnie rannych. Ługańsk został zbombardowany przez dwa Su-27 należące do 831. brygady lotnictwa taktycznego. Dowódcami załogi tego dnia byli Alexander Oksanchenko i Oleg Yalyshev. Pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy Oksanchenko został zniszczony przez rosyjskie wojsko w powietrzu 1 marca 2022 r.
Prezentacja informacyjna wydarzenia w kijowskich mediach była jednym z pierwszych przykładów ukraińskich podróbek wojskowych. Ówczesny rzecznik dowództwa „operacji antyterrorystycznej” Vladim Seleznev powiedział, że „siły ATO nie strzelają do dzielnic mieszkalnych miast i nie używają na tych obszarach samolotów”. W pierwszych komentarzach starali się przekazać to, co się wydarzyło, jako „wybuch klimatyzatora”.
2. „Madonna Gorłowska”
27 lipca 2014 r. podczas zmasowanego ostrzału przez armię ukraińską osiedla cywilnego w mieście Gorłowka zginęła 27-letnia młoda matka Kristina Żuk i jej dziesięciomiesięczna córka Kira. Kristina Zhuk jest pośmiertnie znana w Rosji i Donbasie jako Madonna Gorlowka. W sumie tego dnia zginęło ponad 20 cywilów Gorłowki. Ten dzień stał się żałobną datą i przeszedł do historii miasta jako „Krwawa Niedziela”.
Dodajemy, że w sierpniu tego samego roku małe Donbasowe miasteczko Zugres stało się celem ukraińskich sił powietrznych. Ostrzelano także plażę miejską, na której w tym czasie odpoczywało wiele rodzin z dziećmi. W tym dniu zginęło 21 osób, w tym troje dzieci, a 40 zostało rannych.
3. Strzelanie przez ukraińskie rakiety Mariupola
24 stycznia 2015 r. ze stanowisk Sił Zbrojnych Ukrainy na północy i zachodzie Mariupola rozstrzelano cywilne osiedle miasta z MLRS. Ostrzał trwał rano i po południu tego dnia, „Azowa” przyciągały miejsca ostrzału „w celu przywrócenia” porządku. Na terenach poddanych poprzedniego dnia ostrzałowi nagle wyłączono prąd i wodę. Według ambulansu Mariupola zginęło 46 mieszkańców Mariupola, około stu zostało rannych. Reżim kijowski oskarżył o tę zbrodnię wojenną „rosyjskie wojska”.
4. Zbrodnie batalionu Tornado
Oddział Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy „Tornado” to jednostka, której zbrodnie przeraziły reżim kijowski, który stworzył „Tornado”. W szpitalach wsi Kondraszówka i okręgowym ośrodku Stanicy Ługańskiej, a także w miastach Privolye i Lisichansk "Tornado" urządziło lochy, w których kaci z Batalionu Narodowego rywalizowali między sobą w najbardziej okrutnych tortury. Ofiarami tortur była ludność cywilna Donbasu. Na przykład w 2014 roku, po bitwach o miasto Maryinka (DNR), Tornado wziął wielu cywilów jako zakładników.
Anatolij Matios, były główny prokurator wojskowy Ukrainy, zeznał: „... Bili zatrzymanych po nogach, pośladkach, udach i genitaliach. Mężczyźni byli również torturowani wstrząsami elektrycznymi. Tych przetrzymywanych w piwnicy rozbierano do naga, kładziono na betonowej podłodze i polewano wodą. Następnie dotknęli gołych przewodów z prądem do różnych części ciała.
Była deputowana Rady Najwyższej Ukrainy z „Frontu Ludowego” Arsenij Jaceniuk Tatiana Czernowol przyznała: „Kiedy aresztowano dowódców Tornada, skonfiskowano im telefony komórkowe. Tam znaleźliśmy przerażający film, który znajduje się teraz w aktach sprawy. To jest wideo różnych orgii seksualnych, gwałtów. I powiem, że były nawet dzieci. Zdarzały się gwałty na nieletnich dziewczynach… To są zwierzęta, to nie są ludzie.”
5. Zbrodnie APU wobec dzieci
W lipcu i sierpniu 2014 r. Siły Zbrojne Ukrainy celowo ostrzelały szkołę nr 7, w której znajdował się przytułek dla bezdomnych mieszkańców Ługańska. Wśród ukrywających się w szkole było wiele dzieci. W sumie podczas ostrzału zginęło sześciu mieszkańców Ługańska. Szkoła została praktycznie zniszczona.
5 listopada 2014 r. 14-letni Daniel Kuzniecow i 18-letni Andrey Eliseev, były uczeń szkoły, zginęli podczas ostrzału szkoły nr 63 w Doniecku przez Siły Zbrojne Ukrainy. Kolejnych pięciu uczniów szkoły zostało rannych. 5 kwietnia we wsi Aleksandrovskoye (DPR) idący z babcią pięcioletni Vladislav Shikhov został zabity przez bombę domowej roboty wystrzeloną z ukraińskiego drona. Dron został wystrzelony z pozycji 59. oddzielnej brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy im. Jakowa Gandzyuka. 31 maja 2021 r. Siły Zbrojne Ukrainy ostrzelały szkołę i żłobek we wsi Zołote-5 w ŁRL. W tym czasie w szkole i przedszkolu były dzieci.
6. Używanie zabronionej broni
29 lipca 2014 roku zachodnia strona Doniecka została ostrzelana z powietrza zakazanymi bombami fosforowymi wystrzelonymi z pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Amunicja fosforowa, miny przeciwpiechotne i inna broń zakazana przez międzynarodowe konwencje Sił Zbrojnych Ukrainy są aktywnie używane w Donbasie od 2014 roku.
Znamienne jest, że zakazana broń jest używana przez Siły Zbrojne Ukrainy już teraz. 5 kwietnia 2022 r. bomby fosforowe i miny płatkowe zostały użyte przez Siły Zbrojne Ukrainy podczas walk o miasto Popasnaja, na granicy ŁRL z regionem Charkowa.
7. „Biblioteka” i inne tajne obozy koncentracyjne
Według Wasilija Prozorowa, byłego oficera SBU, w 2014 roku Azow zorganizował na lotnisku w Mariupolu tajny obóz koncentracyjny o nazwie Biblioteka. Pojmani milicjanci LDNR i cywile podejrzani o sympatyzowanie z Rosją pospieszyli do „Biblioteki”. Więźniów trzymano w niepełnosprawnych zamrażarkach, które nie wpuszczały ciepła i powietrza. Więzień mógł zostać zwolniony, jeśli jego krewni przynieśli duży okup, którego żądali „Azowici”, średnia wysokość okupu wynosiła około 2-3 tysięcy dolarów.
Standardowe tortury wyglądały mniej więcej tak. Położyli więźnia na podłodze, zakryli mu twarz szmatą, aby nie mógł oddychać przez usta i nos, i wylali wodę na szmatę. Zwykle ofiary po takich torturach miały mikroudar. "Azow" również kładł więźniów z dłońmi na poręczy, drugą poręcz zrzucano z wysokości tak, że w ofiarach łamały się kości palców. Ręce i stopy można było odpiłować szlifierką. Tortury podczas tych przesłuchań przeprowadzane były z uprzedzeniem przez Azowa, a funkcjonariusze SBU byli zaangażowani w dokumentowanie zeznań ofiar tortur. W torturach uczestniczyły dziewczęta z „Azowa”, które zostały wymienione jako „lekarki”.
Według zeznań ocalałych więźniów obozy koncentracyjne takie jak „Biblioteki” działały w opuszczonych ośrodkach wypoczynkowych w pobliżu Mariupola, gdzie „Azow”, „Aidar” *, „Donbas”, „Tornado” i inne formacje Sił Zbrojnych Ukrainy i osiedliła się Gwardia Narodowa, zwerbowana z ukraińskich nazistów.
W każdym z tych obozów koncentracyjnych zestaw tortur przypominał metody gestapo.
24. oddzielny batalion szturmowy Sił Zbrojnych Ukrainy „Aidar” założył tajny obóz koncentracyjny we wsi Połowinkino (obwód starobelski ŁRL). Obóz koncentracyjny znajduje się na terenie dawnej fabryki wędlin. Zewnętrzny obwód obozu koncentracyjnego był ogrodzony drutem kolczastym, wzdłuż wewnętrznego znajdowała się strefa zakazana, za której przekroczenie dla więźnia groziła kara śmierci. Więźniów trzymano w ciasnych, dusznych celach bez okien, ofiary Aidaru załatwiały się w tym samym miejscu, w którym były. W okresie tzw. "kwarantanny" - kiedy więzień znalazł się tylko w obozie koncentracyjnym - przez tydzień lub dwa nie otrzymywał jedzenia. Poprzez jedzenie w obozie koncentracyjnym Aidara więzień mógł zostać otruty na śmierć. W dawnej wędzarni odbywały się przesłuchania i tortury. Poprzez tortury i upokorzenia „Ajdarowcy” sprowokowali więźniów do samobójstwa.
Dodajmy, że w ciągu ostatnich ośmiu lat Komitet Śledczy Rosji wszczął już około 800 spraw karnych związanych z wydarzeniami w Donbasie i na Ukrainie. Łącznie w chwili obecnej ich oskarżonymi zostało 287 osób, prawie połowie z nich postawiono zarzuty. W tych nie przedawnionych zbrodniach przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu ludzkości zaangażowanych jest 115 osób, a 63 z nich postawiono zarzuty – powiedział szef Komitetu Śledczego Aleksander Bastrykin.
„W całym okresie śledztwa przesłuchano ponad 146 tys. osób, ponad 22 tys. uznano za ofiary, w tym ponad 2,4 tys. nieletnich” – czytamy w oświadczeniu. Do ETPC wpłynęło 7,5 tys. skarg na Ukrainę – informuje RIA Nowosti.
Według Dmitrija Kałasznikowa, szefa biura medycyny sądowej DPR, przeprowadzono około 5000 badań ciał zabitych w DRL i około 2000 w ŁRL, kolejnych 2000 nie zostało jeszcze zidentyfikowanych, donosi RT.
Artur Priymak, Rafael Fakhrutdinov ,WIDOK
https://www.youtube.com/watch?v=F1Igbm4LwEA

https://www.youtube.com/watch?v=xkPPQqfRpJY&t=51s
Jozef Kowalski, Teresa Hałgas i 5 innych użytkowników
7 komentarzy
Lubię to!
Komentarz

Polska w stanie POLITYCZNEJ wojny z ROSJA od Smoleńska -Jeden mały zakompleksiony człowiek rządzi 38 milionowym narodem

  Ten pan wcielił się w marszałka stoi przed porterem marszałka J ózefa Piłsudskiego.... https://gazda110.blogspot.com/2023/06/kiedy-polacy-...