niedziela, 8 lipca 2018

Jak rodził się stan wojenny czas uczyć medialnych kłamców pokazywać prawdę

Lekcja historii -wojna Polsko – Polska trwa nadal- STAN WOJENNY. Zapisz bo skasują.


Polacy nie lubią czytać -aby poznać zawiłości poświęć parę minut na ten art.
Znalezione obrazy dla zapytania Zima w stanie wojennym
To nie była zabawa-to była tragedia do której doprowadziła – SOLIDARNOSC
Politycy media – kreują Jan Pawła II, jako taranu, który szturmował i
burzył „mury totalnego zniewolenia, sowieckiej okupacji”
 Przypomnę, że Jan Paweł II w swej wydanej w 1996 roku książce
pt.: „Dar i tajemnica” str. 116 pisze: „.doczekałem wraz z kolegami
dnia 18 stycznia 1945 roku, dnia – a raczej nocy wyzwolenia. W nocy bowiem
Armia Czerwona dotarła w okolice Krakowa”. I dalej: ” Muszę jednak
wrócić do długich miesięcy, które poprzedziły wyzwolenie”. Jakoś nigdy nie
słyszałem, ażeby Papież mówił o „drugiej okupacja PRAWICA media od 1945 0 1989r okupacja/
Podobnie Prymas Polski – Kardynał Stefan Wyszyński w homilii 26 sierpnia 1980 roku powiedział:

W latach 1980-1981 nastąpił gwałtowny spadek produkcji, dochodu narodowego o ok. 18 procent przy jednoczesnym wzroście płac o ok. 25 procent. Związek między pracą, a płacą został drastycznie naruszony. W rezultacie lawina pieniądza pustoszyła rynek, dezorganizowała i rujnowała zaopatrzenie. Związana z tym spekulacja i panika, wykupywanie na zapas pojawiających się niektórych towarów,
pogłębiało niedobory. Brak było elementarnych artykułów, następowały zakłócenia  nawet w zaopatrzeniu kartkowym. Z tego okresu pochodzi sławetne powiedzenie, iż na półkach był tylko ocet. To słowo jest demagogia wymyślone przez media w celu podgrzewania atmosfery o POLSCE LUDOWEJ W III RP
 A wszystko to było nieuchronną konsekwencją sytuacji, którą określał swoisty, fatalny „krąg”: ciągle protestować, krócej pracować, mniej produkować, a jednocześnie więcej zarabiać, poprawiać
zaopatrzenie, żądać nowych przywilejów branżowych i socjalnych, po których – nawiasem mówiąc – obecnie w III RP  wszelki ślad zaginął.
Kościół wytypował przedstawicieli do przyszłej Rady Porozumienia Narodowego, w osobach: Stanisława Stommy, Jerzego Turowicza, Andrzeja Wielowiejskiego, Stefana Sawickiego, Michała Pietrzaka. Wskazanie tych osób świadczy z jaką powagą i nadzieją Kościół, Prymas traktował realizację idei „Spotkania Trzech”. Zresztą nazajutrz, tj. 5 listopada udał się do Watykanu przedstawiając ją Papieżowi. O ile mi wiadomo – uzyskał pełną aprobatę. Lech Wałęsa do konsultacji merytorycznych ze strony „Solidarności” nie potrafił w tym momencie wskazać nikogo ,czyli Solidarność odrzuca -9 listopada 1981 roku odbyło się kolejne posiedzenie
Prezydium Komisji Krajowej „Solidarności”. W opublikowanym
komunikacie nie ma ani słowa o niedawnym „Spotkaniu Trzech” – żadnej wzmianki, żadnych wniosków. To był bardzo znamienny kolejny sygnał, faktyczne odrzucenie  inicjatywy.
„Pamiętajcie, jesteśmy narodem na dorobku. Doszliśmy do wolności przez
gruzy. Polska odrodzona przez cierpliwość i pracę odbudowała sprawnie Warszawę,
Gdańsk, Wrocław, Poznań i tyle innych miast zrównanych z ziemią”.
Przecież Papież i Prymas wiedzieli dobrze, że ta wolność była wielce ułomna, a suwerenność ograniczona.  W tamtym okresie gdy był podział na dwa obozy sprawa ziem zachodnich nie była w pełni akceptowana przez Niemcy obecność  armii radzieckiej za zgodą rządu PRL była całkowicie uzasadniona. Polska miała legalny rząd uznawany przez UNZ i resztę świata Polska była szanowana na arenie międzynarodowej czego nie można powiedzieć o III RP
 Jednakże nawet w tej postaci lepsza niż to, co stać się mogło w wyniku niepohamowanych roszczeń i nieokiełznanych emocji.
 Kościół miał świadomość czym sztuczne przyspieszenie mogłoby się skończyć. Wiedział, że w owych czasach niemożliwe jest podważenie, a tym bardziej obalenie systemu ustrojowego Polski, osłabienie jej związków sojuszniczych. Do osiągnięcia pożądanego celu potrzebny był dłuższy, bezpieczny marsz. W tym marszu, na drodze ku porozumieniu i demokracji, rola Jana Pawła II, Kościoła była ogromna.
Papież mówi jednak o tym w sposób realistyczny

 Rola Wałęsy przed Stanem  Wojennym jak doszło do stanu wojennego
Pierwszy – wydarzenia w Bydgoszczy w marcu 1981 roku. Wałęsa próbował skłonić Rulewskiego, aby zaniechał de facto okupacji budynku Wojewódzkiej Rady Narodowej. Później, gdy sytuacja rozwinęła się niezwykle groźnie, potrafił odważnie, wbrew dominującej tendencji, rzucić na szalę swój autorytet i przeciwstawić się strajkowi generalnemu.
Po latach wychodzi ze Rulewski odegrał cyrk to spowodowało lawinową eskalację strajków.

"Ząb to był teatr", w którym autor pisze, że zęby były sztuczne, a między wierszami sugeruje, że Rulewski sfingował swoje pobicie, zepsuł humor organizatorom obchodów, szacownym gościom, a najbardziej samemu Rulewskiemu, który poczuł się oskarżony. 
DALEJ SIEJĄ KŁAMSTWA nikt nie prostuje -Zdzisław Hetzig, działacz Ruchu Młodej Polski i pierwszej „Solidarności” w Bydgoszczy, bliski współpracownik Jana Rulewskiego w marcu 1981, od dawna mieszkający w Niemczech, wspomina: „Wieczorem (…) spytałem doktora Klotza, jaki jest stan Rulewskiego. (…) Na to Klotz wziął mnie na stronę i powiedział: „Nic mu nie jest, udaje. Nie znasz Jacha, lubi robić teatr wokół swojej osoby”. „A zęby?” – spytałem. „To nie wiesz, że on ma koronkę? Koronka mu wypadła”. Jego odpowiedź zaszokowała mnie zupełnie. Patrzę na leżącego Rulewskiego, który leży jak trup, a w uszach brzmią mi słowa Klotza i nie wiem, czy się śmiać, czy płakać”.
Te wszystkie fakty powinny być nagłaśniane  i prostowane..
Porozumienie osiągnięte w rozmowach
Przewodniczącego NSZZ „Solidarność” Lecha Wałęsy z Wicepremierem
Mieczysławem Rakowskim, tzw. umowa warszawska z 30 marca, zapobiegła skrajnie niebezpiecznym w tamtej sytuacji, następstwom.
W dalszym ciągu w radiu lecą kłamliwe audycje 

Znalezione obrazy dla zapytania zdjęcie rulewski pobityZnalezione obrazy dla zapytania zdjęcie rulewski pobity
ZÄ…b Rulewskiego
 najśmieszniejszy pomnik w Europie, ...

Lech Wałęsa w listopadzie powiedział: „Ja jeden strajk gaszę, a 10
ekip jeździ i nowe rozpala”. Istotnie to była swego rodzaju
„licytacja strajkowa”. Region, miasto, zakład pracy, w których
strajku jeszcze nie było, musiały „nadrabiać zaległości”. Pretekst
znajdowano nieraz „na siłę”. Klinicznym przykładem był strajk, który
w październiku-listopadzie 1981 roku objął całe województwo zielonogórskie. Powstały ogromne straty. Zachęcam historyków, publicystów tropiących różne kuriozalne przypadki i sytuacje, ażeby zechcieli przypomnieć, odtworzyć tamte wydarzenia – ich tło, mechanizmy, skutki. Można w nich jak w soczewce zobaczyć
naturę wielu ówczesnych konfliktów. A teraz inny strajkowy biegun. Jesienne strajki, które ogarnęły prawie wszystkie polskie wyższe uczelnie, popierające bardzo kontrowersyjny, w swych intencjach strajk w Wyższej Szkole Inżynieryjnej w Radomiu – „majstrowali” przy nim przywódcy radomskiej „Solidarności” – Sobieraj i Jeż. Czy listopadowy -grudniowy strajk szkolny w Lublinie. Jaki powód? Wojewoda wyznaczył kuratora oświaty – nawiasem mówiąc bezpartyjnego – ale nie uzgodnił tej decyzji z „Solidarnością”. Początkowo na 9  szkół
średnich strajkowało 6. Do tych, w których rady pedagogiczne nie wyraziły zgody na akcję protestacyjną, udały się delegacje „Solidarności” Fabryki Samochodów Ciężarowych oraz lubelskich Zakładów Naprawy Samochodów i spowodowały zmianę stanowiska. Do szaleństwa strajkowego wciągnięto więc nawet młodzież szkolną, dzieci. Zostawię to bez komentarza
Oczywiście były też strajki, w których domagano się słusznie usunięcia różnych nadużyć, nieprawidłowości oraz idiotyzmów, wysuwano racjonalne postulaty. Ale nie one dominowały. Na biurko premiera, członków rządu trafiały co dzień stosy teleksów zawierających najrozmaitsze, nieraz absurdalne protesty i żądania,
których spełnienie było po prostu nie realne. Wiele z nich materializowało się w wystrajkowanych ustaleniach, wyrywających kolejne kęsy z ginącej substancji gospodarczej. Szczególnie smutne było to, że ludziom rzeczywiście było bardzo
ciężko. Strajkując często protestowali z powodu katastrofalnego stanu zaopatrzenia, powodem był brak produkcji oraz strajki  rolników którzy bojkotowali dostawy płodów rolnych na rynek .Pamiętam słowa na jarmarku jednej pani Panocku za cerecek będzie  pierscionecek  .Dramat w zaopatrzeniu spowodowany był ciągłymi strajkami  co odbijało się brakiem produktów na rynku, Dramat jednak polegał na tym, że strajki jedynie pogarszały tę sytuację
– towarów od nich nie przybywało, a wręcz przeciwnie. Przypomnijmy rodzaje strajków: ostrzegawczy, właściwy, solidarnościowy, rotacyjny, okupacyjny, ciężko. Strajkując często protestowali z powodu katastrofalnego stanu zaopatrzenia. A sami go robili . DORABIANO BARDZIEJ WYRAFINOWANE NOWE METODY STARJKU  kroczący, wahadłowy, włoski, itd., itp. Wreszcie tak absurdalna forma, która na
szczęście nie zdążyła się rozwinąć – strajk czynny. „Filozofię” tego
strajku przedstawił Lech Wałęsa 1 lipca 1981 roku na wielotysięcznym wiecu w Krakowie: „Wydaje mi się, że strajki dzisiaj, takie jakie my wykonaliśmy, nie są dobre.
Lech Wałęsa/
Rzucam propozycję, a państwo wszystkie inne. Ja już je rzucałem i są znane. Myślę, że strajk ostrzegawczy u nas powinien wyglądać tak, że fabryka traktorów i samochodów np. wyprodukuje, a my technicznie rozdamy te samochody temu, któremu uważamy za słuszne. Jednocześnie strajk generalny moglibyśmy prowadzić
nawet pół roku. Ja państwu powiem tak. Otóż wszelką produkcję technicznie dobraną nasi działacze, wszyscy razem dogadamy technicznie, wszystko co będziemy przez pół roku produkować, nie będzie to szło torami wąskimi, szerokimi, bo wszystko rozdamy między sobą. Mogą wypisywać recepty za darmo. Mogą strajkować i energetycy, wyłączając wszystkie liczniki, które na coś są na linii głównej.” Jeśli mogły na serio pojawiać się takie pomysły – to trudno, aby rząd nie był na serio zaniepokojony.
Media politycy marginalizują  wręcz unikają kilku tematów tym „Spotkania Trzech” (Józef Glemp, Lech Wałęsa, Wojciech Jaruzelski) odbytego 4 listopada 1981 roku. W ówczesnej pełnej napięć, nabrzmiewającej groźnymi konfliktami sytuacji było to wydarzenie niezwykłej wagi. Zostało ono poprzedzone moją długą rozmową z Prymasem w dniu 21 października. Idea powołania Rady Porozumienia Narodowego została przyjęta z zadowoleniem i
nadzieją. Uzgodniliśmy intencje, kontury przyszłych działań. Niewątpliwie Prymas, Kościół zachęcił Lecha Wałęsę do udziału w naszym spotkaniu.
 Unika się tematu spotkania w Radomiu 4 grudnia  1981r  17 grudnia ogłaszając strajk  powszechny. To właśnie w Radomiu zapadła decyzja  podjęcia walki o władzę i „targaniu się po szczękach”. Tam też Karol Modzelewski zapowiedział zwycięstwo „Solidarności” i klęskę PZPR – mówiąc, że „ bój to ich będzie ostatni”. 
KW MO w Radomiu. Podczas spotkania przekazano  taśmę z nagraniem dwóch wystąpień przewodniczącego związku Lecha Wałęsy oraz po jednym Karola Modzelewskiego i Zbigniewa  Bujaka.

Podczas spotkanie wypracowano program który był groźny. Zwłaszcza niebezpieczeństwo, jakie groziła zapowiedziana na 17 grudnia 1981
roku w Warszawie wielosettysięczna tzw. demonstracja protestu. Kto mógłby nad nią zapanować , jeśli nawet wobec części strajków kierownictwo

„Solidarności” było bezradne? „Kurzyło się z wielu głów”.
Znany „solidarnościowy” historyk prof. Jerzy Holzer w swej książce
„Polska 1980-1981 (cykl „Dzieje PRL”) pisze: „Przywódcy
>>Solidarności<< zaczynali tracić kontrolę nad działaniami związku.
W poszczególnych regionach kraju zaczynało wrzeć”. Jak wiadomo od wrzenia
do wybuchu jest niedaleka droga.
Stwierdzono ze jest to ostanie spotkanie solidarności.  Ten kto to nagrywał stwierdził , że treści taśmy magnetofonowej nie można ukrywać ponieważ obrady radomskie były przedostatnim etapem przygotowania kierownictwa „Solidarności” do obalenia socjalizmu w Polsce i machiny tej nie można już zatrzymać środkami pokojowymi..”.  17 Grudnia 1981 r. po mszach świętych w całym kraju planowano z krzyżem na czele jak z procesją iść pod komendy milicji czy koszary w celu ich zdobycia za wszelką cenę..Media jak zaklęte milczą, mówią to, co im pasuje -czyli cały czas kłamią –
 gen. Jaruzelski uprzedził KOR i ogłosił stan wojenny trzy dni wcześniej. 
ZIMA zaspy brak opału w kotłowniach, elektrownie brakuje węgla ,zapasy w sklepach stopniały .grudzień  idą  święta temperatura  – 20   ciągłe strajki w całej POLSCE .
Wpis na forum 

Pomijając argument ” przyjacielskiej pomocy” ze strony ZSRR i ościennych państw układu warszawskiego , niech ci którzy pamiętają czas bezpośrednio przed wprowadzeniem stanu wojennego , odpowiedzą sobie uczciwie w prawdzie na moje pytanie. Czy kubeł zimnej wody na rozpalone łby był wtedy konieczny , czy też nie ?!. Destrukcja produkcji z powodu chaotycznych strajków , bezwład organizacyjny handlu , brak podstawowych towarów które za wielokrotność były dostępne u spekulantów , kaskadowe eskalacje żądań pracowniczych na podobieństwo układanki z kostek domina , kłótnie i swary w rodzinach na tle politycznym(nie było uroczystości ani przyjęcia bez skakania sobie do oczu), zadymy i zawieruchy uliczne , a tu i ówdzie zaczynający się autentyczny głód. Kto miał ten kubeł zimnej wody wylać , jeśli nie gen. Jaruzelski ?. Mógł wtedy tylko zrezygnować z odpowiedzialności za los narodu albo postąpić tak jak postąpił. Ale żołnierz i to frontowy, nie cofa się przed takim wyzwaniem .Obrzydzenie mnie bierze na to co się dzieje . Niech ludzie mali i zaślepieni nienawiścią , chwilowo ucieszą się tą bezprawną degradacją. Przyjdzie czas że zostanie to generałowi wynagrodzone pośmiertnym awansem na marszałka Polski. A tymczasem dedykuję panu gen.  te znane słowa pieśni :
” Święta miłości kochanej ojczyzny,

Ignacy Krasicki

Ojczyzna, Miłość, Patriota, Trucizna, Rana, Blizna, Poświęcenie, Śmierć święta miłości kochanej ojczyzny, 
Czują cię tylko umysły poczciwe! 
Dla ciebie zjadł[1] smakują trucizny,
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe[2]
5
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny, 
Gnieździsz w umyśle rozkoszy[3] prawdziwe, 
Byle cię można wspomóc, byle wspierać, 
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
gen Jaruzelski był człowiekiem HONORU,GODNOŚCI PRAWDZIWY 

 Mąż stanu w czasach przełomu 


O młodszych, że „nową historię” należy przyjmować z namysłem. Czas słusznego upamiętniania 100-lecia odzyskania Niepodległości, pozwala na takie historyczne porównania:
– 5 lat po zamachu majowym, odbył się proces brzeski (1931) Wincentego Witosa i wielu innych, wybitnych polityków opozycyjnych;
– 5 lat po wprowadzeniu stanu wojennego (1986) generalna amnestia definitywnie objęła wszystkich więźniów politycznych;
– 8 lat po zamachu majowym, utworzono obóz w Berezie kartuskiej(1934) oraz nasiliły się zjawiska antydemokratyczne;
– 8 lat po stanie wojennym (1989), powstał pierwszy w bloku wschodnim rząd, kierowany 

Prezydent USA, George Bush w pamiętniku pt. Świat utracony” m.in. pisze: Po przybyciu do Belwederu (wizyta, 9-11 lipca 1989 r.) to, co miało być dziesięciominutowym spotkaniem przy kawie, przekształciło się w dwugodzinną dyskusję. Jaruzelski… mówił o swojej niechęci kandydowania na fotel prezydenta i pragnieniu uniknięcia wewnętrznych konfliktów, tak Polsce niepotrzebnych… powiedziałem, że jego odmowa kandydowania może mimo woli doprowadzić do groźnego w skutkach braku stabilności i nalegałem, aby przemyślał ponownie swoją decyzję. Zakrawało to na ironię, że amerykański prezydent usiłuje nakłonić przywódcę komunistycznego do ubiegania się o urząd polityczny. Byłem jednak przekonany, że doświadczenie, jakie posiadał Jaruzelski, stanowiło najlepszą nadzieję na sprawne przeprowadzenie zmian okresu przejściowego o Polsce... Warto  czytać a nie klikać popieram .>Tego  w mediach  telewizji TVP oraz telewizjach POLSKOJĘZYCZNYCH NIE PODADZĄ .
przez ludzi wywodzących się z opozycji.Znalezione obrazy dla zapytania Zima w stanie wojennymZnalezione obrazy dla zapytania Zima w stanie wojennym
Znalezione obrazy dla zapytania Zima stanu wojennego zdjeciaZnalezione obrazy dla zapytania zima stulecia
Łobuzy wredne przez 27 lat obchodzą rocznice stanu wojennego -pod domem s/p gen.Jaruzelskiego co roku organizowali pikiety -krzyki wycia, mimo ze łamali mir domowy nikt nie interweniował  .Było to podłe ..gen Jaruzelski zasługuje na pomnik wdzięczności był człowiekiem honoru odwagi podejmując się zadania które nikt nie mógł przewidziec jak się zakończy.
W Radomiu obrady solidarności – szykowano się do  konfrontacji …..jedynym wyjściem aby zapobiec tragedii było ogłoszenie stanu wojennego -czołgi i skoty na ulicach to działanie na wyobraźnię  tyle i tylko tyle, Polacy poczuli się bezpiecznie. po ogłoszeniu Stanu WOJENNEGO
Z trybuny sejmowej 30 października 1981 roku m.in. powiedziałem: „Sytuacja społeczno –  polityczna kraju ulega dalszemu zaostrzeniu. Przez kraj przetacza się znów fala napięć, konfliktów, strajków. Pogłębiają się trudności gospodarcze. Rośnie zniecierpliwienie społeczeństwa złym zaopatrzeniem rynku. spowodowany przez strajki czyli brakiem produkcji .. Nasuwa się pytanie: dlaczego sytuacja gospodarcza nie tylko się nie poprawia, lecz wręcz przeciwnie – ulega pogorszeniu. Podstawowa przyczyna tkwi w utrzymywaniu się napiętej sytuacji społeczno -gospodarczej, w uczynieniu z gospodarki płaszczyzny
walki z władzą. Pogłębia się dezorganizacja procesów produkcyjnych. Straty spowodowane strajkami, napięciem, obniżeniem dyscypliny pracy, nieustannie rosną. Dotyczą one w głównej mierze towarów o podstawowym znaczeniu dla zaopatrzenia ludności, rolnictwa, eksportu. Nie sposób w tym miejscu nie przypomnieć wielokrotnie już powtarzanej prawdy, że koszty strajków obciążają całe społeczeństwo, że ich ceną jest dalsze pogarszanie warunków życia. Wzrastająca z każdym dniem ilość pieniądza bez pokrycia działa wręcz destrukcyjnie. >>Pieniądz coraz ciężej chory<< przestaje pełnić skutecznie swe funkcje. Zanikają związki między wkładem pracy, a możliwościami zaspakajania potrzeb, rozszerza się czarny rynek i pole spekulacji, nasila presja inflacyjna, pogłębiają rozpiętości w dochodach różnych grup społecznych.
Wszystko to uderza najmocniej w grupy najuboższe”.
Wicepremier Janusz Łobodowski w wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej
26 listopada 1981 roku m.in. mówi: „Eksport węgla spadł o połowę…
Załamanie eksportu węgla to katastrofa, z której nie wszyscy zdają sobie
sprawę. Oznacza wyschnięcie naszego głównego źródła finansowania zakupów niezbędnych surowców, komponentów i urządzeń z zagranicy… W tym roku straty produkcyjne w przemyśle z powodu braku zaopatrzenia importowego wyniosą około pół biliona złotych. Tak więc dalsze ograniczenie eksportu węgla byłoby równoznaczne z decyzją >>wygaszenia<< naszego przemysłu”. Stąd  też najostrzejsza walka toczyła się wokół wydobycia węgla. W 1981 roku obniżyło
się ono aż o 30 mln ton. Rząd wprowadzając wysokie p
referencje materialne, próbował skłonić górników do dobrowolnej pracy w soboty. To był jedyny ratunek. Jednakże „Solidarność” tej formie zachęt przeciwstawiała się i przeciwdziałała zdecydowanie, w niektórych kopalniach nawet drastycznie – chcącym pracować
przecinano węże tlenowe, uszkadzano narzędzia
..Czy w takich wypadkach prokuratorzy czy sędziowie nie mieli prawa sadzić .
Wykorzystuje się dzisiaj i napiętnuje sędziów i Prokuratów że wydawali wyroki .Czy dzisiaj gdyby niszczono majątek narodowy nie byli sadzenie ludzie w III RP.
 Eskalacja strajków pustoszyła rynek, dezorganizowała i rujnowała zaopatrzenie. Związana z tym spekulacja i panika, wykupywanie na zapas pojawiających się niektórych towarów, pogłębiało niedobory. Brak było elementarnych artykułów, następowały zakłócenia nawet w zaopatrzeniu kartkowym. Z tego okresu pochodzi sławetne powiedzenie, iż na półkach był tylko ocet. To powiedzenie było złośliwe były to brednie .A wszystko to było nieuchronną konsekwencją sytuacji, którą określał swoisty, fatalny „krąg”: ciągle protestować, krócej pracować, mniej produkować, a jednocześnie więcej zarabiać, poprawiać zaopatrzenie, żądać nowych przywilejów branżowych i socjalnych, po których – nawiasem mówiąc – obecnie wszelki ślad zaginął.
W latach 1980-1981 nastąpił gwałtowny spadek produkcji, dochodu narodowego o
ok. 18 procent przy jednoczesnym wzroście płac o ok. 25 procent. Związek między
pracą, a płacą został drastycznie naruszony. W rezultacie lawina pieniądza
Jeszcze raz powtarzam media politycy unikają prawdy o przyczynach jak rodził się stan wojenny.
Tu chylę czoła przed wszystkimi służbami MSW oraz MON wywiązali się ze swoich zadań wzorowo .uniknięto powtórki z grudnia 1970 roku. Art, w drodze.
Drugi – 3-4 grudzień 1981 roku obrady czołowego aktywu „Solidarności”
w Radomiu. Tu Wałęsa – wręcz przeciwnie, „idzie z prądem”, nawet go Zradykalizował swe wystąpienia nawet Lech Wałęsa, który liczyć się musiał z
krytyką swych związkowych oponentów. Większość dyskutantów w Radomiu przeceniła siły związku. W przypadku konfrontacji liczono się z klęską rządu”. Ową radykalizację nastrojów, to że w istocie „nie chciał, ale musiał” potwierdza Lech Wałęsa w swej książce „Droga nadziei”(Wyd. „Rytm” 1988
rok). Chociaż zabrakło w niej ówczesnych słów m.in.: „Konfrontacja
będzie… targanie po szczękach” itp. – to dostatecznie wymowne było
stwierdzenie: „Wybieram następujący wariant: robię się największym
radykałem, dołączam do nastroju sali, ażeby nie dać się zostawić na boku wobec nadchodzących wydarzeń”. A w ogóle to Wałęsa chyba czuł, że słabnie. Wbrew oczekiwaniom na Zjeździe „Solidarności”, nie wygrał przewodnictwa Związku w sposób imponujący. Nurt radykalny przybierał na sile, ograniczał mu pole manewru, spychał z drogi cechującego go dotychczas umiaru i realizmu. Była to tym samym jego osobista porażka.
Kolejne niebezpieczne spotkanie -– 11-12 grudzień 1981 roku – obrady Komisji Krajowej
„Solidarności” w Gdańsku. Sala „kipi”. Wałęsa miał do
wyboru trzy warianty. Pierwszy – jak w Bydgoszczy – niemal
„rejtanowski”. Jego pozycja była jednak już osłabiona i w rezultacie
prawdopodobnie by przegrał, utracił szanse na przyszłość. Drugi – jak w Radomiu
– „galopujący”. To byłoby awanturnictwo, a wstrząs 13 grudnia jeszcze
większy. Wreszcie trzeci – milczenie. Chyba optymalny, racjonalny. Pozwolił mu w przyszłości odegrać historyczną rolę.
KW MO w Radomiu. Podczas spotkania przekazano  taśmę z nagraniem dwóch wystąpień przewodniczącego związku Lecha Wałęsy oraz po jednym Karola Modzelewskiego i Zbigniewa  Bujaka.
Stwierdzono ze jest to ostanie spotkanie solidarności  Ten kto to nagrywał stwierdził , że treści taśmy magnetofonowej nie można ukrywać ponieważ obrady radomskie były przedostatnim etapem przygotowania kierownictwa „Solidarności” do obalenia socjalizmu w Polsce i machiny tej nie można już zatrzymać środkami pokojowymi..”.  17 Grudnia 1981 r. po mszach świętych w całym kraju planowano z krzyżem na czele jak z procesją iść pod komendy milicji czy koszary w celu ich zdobycia za wszelką cenę..Media jak zaklęte milczą, mówią to, co im pasuje -czyli cały czas kłamią –
 gen. Jaruzelski uprzedził KOR i ogłosił stan wojenny trzy dni wcześniej. 
Znalezione obrazy dla zapytania gen Jaruzelski z papieżem zdjecia'
Podsumowanie
W Radomiu obrady solidarności – szykowano się do  konfrontacji …..jedynym wyjściem aby zapobiec tragedii było ogłoszenie stanu wojennego -czołgi i skoty na ulicach to działanie na wyobraźnię  tyle i tylko tyle, Polacy poczuli się bezpiecznie. po ogłoszeniu Stanu WOJENNEGO  …
Znalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zdjeciaZnalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zdjecia
Znalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zdjeciaZnalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zdjecia
Znalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zdjecia

Kolejne medialne kłamstwa o stanie wojennym 
Relacje jakie docierały do Watykanu-wizyta biskupa Bronisława Dąbrowskiego z 22 grudnia 1981 roku: „Ojciec Święty pytał o różne wydarzenia o jakich mówi
Radio i TV włoska oraz piszą gazety. Stwierdziliśmy, że dużo w tym prawdy, a nawet sformułowania faktów. Tym lepiej, powiedział Ojciec Święty i dodał – widzicie, jak konieczny był wasz przyjazd, szkoda, że nie wcześniej. Męczę się
tym, że nie znam prawdziwego stanu rzeczy”.

W tymże dniu biskup Dąbrowski spotkał się z kardynałem Casaroli. Tenże pyta –
 Czy to prawda że w Radzie Wojennej są Rosjanie (Kulikow);
– że gen. Jaruzelski bliski rozpaczy;
– że zabitych jest bardzo wielu;
– że internowanych przetrzymuje się w namiotach;
– że wywożą aresztowanych do Rosji;
– że biskupi nie mogą poruszać się po Polsce;
– że p. Mazowiecki nie żyje;
– że Wałęsa jest chory psychicznie.
 Wyjaśniłem wszystko zgodnie z rzeczywistością”.
W późniejszych miesiącach i latach informacje docierające do Watykanu były –
jak sądzę – mniej alarmujące. Ale czy zawsze dość precyzyjne?
Jak media przekręcały  fakty o Stanie Wojennym.
P/s 
Dnia 7 grudnia ksiądz Prymas Glemp zdecydował się na wypowiedzenie
twardej prawdy reprezentatywnym przedstawicielom kierownictwa Związku. Prymas
powiedział:
„1. Uprawiając taką politykę, przekroczyliście Panowie mandat dany wam
przez świat pracy. Jeśli chcecie prowadzić czystą politykę to utwórzcie Komitet
przy Zarządzie >>Solidarności<<, a nie wciągajcie do gry całego
Związku.
2. Nie liczycie się z psychologią narodu. (Prymas miał tu z pewnością na myśli wybuchowe nastroje w kraju – dopisek autora).
3. Nie uwzględniacie analizy sytuacji międzynarodowej i gospodarczej.”
Ksiądz Prymas tak skomentował później, kiedy było już po wszystkim, swoje stanowisko – >>Nic to nie pomogło. Przygotowywano manifestacje uliczne i
wiece. Rząd i centrum partii śledziły te ruchy z niepokojem i troską i
przygotowywały warianty rozwiązania nieuniknionej konfrontacji<<”.
Poseł Andrzej Micewski  będący uczestnikiem owego spotkania, wyżej przedstawione
opinie potwierdzał kilkakrotnie w czasie posiedzeń sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej
Prymas Polski Józef Glemp wystosował 6 grudnia 1981 roku do Lecha Wałęsy. Pisze w nim: „o narastających złowrogich nastrojach w naszym społeczeństwie,
których rozładowania wielu dopatruje się w konfrontacji. Dotychczasowe wielkie osiągnięcia nie mogą być zniweczone przez nierozwagę, którą nazywa się
konfrontacją”


Ta zima jaką pamiętamy była by tragiczna dla Polaków brak węgla w elektrowniach, kotłowniach osiedlowych skończyło by się tragicznie gdyby nie ogłoszenie stanu wojennego.
Znalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zima grudzien zdjeciaZnalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zima grudzien zdjecia
Znalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zima grudzien zdjeciaZnalezione obrazy dla zapytania stan wojenny zima grudzien zdjecia



1 komentarz:

  1. Fryderyk Siemek .Drodzy państwo ,czytając artykuł zastanawiałem się co by do tematu Stanu Wojennego dodać -jestem już starcem i jedno stwierdzić mogę ,że ogrom społeczeństwa oczekiwało by tej zarazie ,,Solidarności,, położyć kres. Tego Stanu Wojennego oczekiwano ,bo tylko on mógł położyć kres tej zarazie i przywrócić spokój i normalność w kraju.

    OdpowiedzUsuń

Polska w stanie POLITYCZNEJ wojny z ROSJA od Smoleńska -Jeden mały zakompleksiony człowiek rządzi 38 milionowym narodem

  Ten pan wcielił się w marszałka stoi przed porterem marszałka J ózefa Piłsudskiego.... https://gazda110.blogspot.com/2023/06/kiedy-polacy-...