Wczorajszy film na TVN 24 pokazujący faszyzację młodego pokolenia jest ostatnim sygnałem aby zdelegalizować ONR ,osoby bedące na tym filmie posiągnąc do odpowiedzialnosći karnej… Dzika polityka prawicowych rządów w III RP od PO po PIS przynosi efekty zdziczenia, dekomunizacja historii rozkopywanie grobów, niszczenie pomników armii radzieckiej i polskiej symbol walki o wyzwolenie POLAKÓW z POD OKUPACJI NIEMIECKIEJ .. JEST TO zbrodnia na historii…….
Ten art, dedykuje mediom,politykom III RP z prawej i lewej strony.
W powojennych Niemczech udało się, chociaż częściowo wymazać z
pamięci szerokich kręgów społeczeństwa fakt stosowania wobec obywateli
okupowanej Polski zbrodni i terroru.oraz eksterminacji . Determinowało to również proces kształtowania świadomości historycznej kolejnych pokoleń w Niemczech. Opinii publicznej starano się wpoić przekonanie, w czym niemałą rolę odegrała prasa, że właściwie osądzono już wszystkich zbrodniarzy, którzy przeżyli i których udało się ująć, a dalsze powracanie do przeszłości jest bezowocne.
pamięci szerokich kręgów społeczeństwa fakt stosowania wobec obywateli
okupowanej Polski zbrodni i terroru.oraz eksterminacji . Determinowało to również proces kształtowania świadomości historycznej kolejnych pokoleń w Niemczech. Opinii publicznej starano się wpoić przekonanie, w czym niemałą rolę odegrała prasa, że właściwie osądzono już wszystkich zbrodniarzy, którzy przeżyli i których udało się ująć, a dalsze powracanie do przeszłości jest bezowocne.
My dalej unikamy tematu zbrodni, jakich dopuścili się Niemcy – miesiac styczneń – wyzwalanie Polskich miast jest dobrym okres do przypomnienia młodemu pokoleniu o zbrodniach ludobójstwa. Telewizja publiczna potrafi emitować filmy o powstaniu styczniowym co dziennie telewizja rewzimowa w godzianch nocnych emituje filmy które maja za zadanie pokazać jaka to była zbrodnicza Poslska za PRL .. upodlić nasze pokolenie jest to nie wybaczalna zbrodnia historyczna ..jednoczesnie zapomina wymazuje sie z histrii wyzwalanie POSLKI z pod strasznej okupacji NIEMICKIEJ -zmowa milczenia
Nie jest zrozumiale, dla czego Polska z przez 28 lata sprawę Katynia pokazuje sie jako najwieksza zbrodnia a pomija ,zapomina o 10000 razy większych zbrodniach nazistowskich Niemiec.
Proponuje ten film.Fabryka zła
w 2013 roku pisałem art. w/w film jest skasowany
Film jest niedostępny….. odszukałem warto by politycy zapoznali się z tym filmem..
Napaść Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku była aktem zbrodniczym i metodycznie przygotowanym, popełnionym przez hitlerowskie kierownictwo polityczne oraz wojsko. Sposób prowadzenia wojny przez niemieckie formacje wojskowe odbiegał od norm prawa międzynarodowego, stanowiąc pogwałcenie IV Konwencji Haskiej z 1907 roku oraz Konwencji Genewskiej z 1929 roku, kodyfikujących podstawowe, ogólne zasady zwyczajowe prawa wojennego i traktowania jeńców wojennych. Ofiarami licznych zbrodni wojennych popełnionych w czasie kampanii wrześniowej i ponad pięcioletniej okupacji byli bezbronni cywile, jeńcy wojenni, a także ranni. Katalog zbrodni z lat 1939–1945, za które odpowiedzialność ponosi państwo niemieckie oraz jego funkcjonariusze, jest dramatycznie obszerny. Obejmuje on
m.in.: ludobójstwo, zbrodnie na jeńcach wojennych, deportacje, wypędzenia,
przesiedlenia, połączone po raz pierwszy w dziejach Europy z działaniami o
charakterze eksterminacyjnym, zagładę w obozach koncentracyjnych – wszystko na niespotykaną dotąd skalę.
m.in.: ludobójstwo, zbrodnie na jeńcach wojennych, deportacje, wypędzenia,
przesiedlenia, połączone po raz pierwszy w dziejach Europy z działaniami o
charakterze eksterminacyjnym, zagładę w obozach koncentracyjnych – wszystko na niespotykaną dotąd skalę.
Wehrmacht. Zbrodnie wojenne.
Kilka przykładów –do dzisiaj Niemiecki wymiar sprawiedliwości podobnie
IPN nie roliczył tych zbrodni.IPN skupił na rozliczniach okresu wojny domowej w Polsce oraz na Katyniu wszystko na zamówienie polityczne.
IPN nie roliczył tych zbrodni.IPN skupił na rozliczniach okresu wojny domowej w Polsce oraz na Katyniu wszystko na zamówienie polityczne.
Pamięć o ofiarach pacyfikacji podlaskich wsi przez oddział „Burego
Pamięć o ofiarach pacyfikacji podlaskich wsi przez oddział „Burego
Odział Burego.w 29 i 31 stycznia oraz 2 lutego 1946 roku, na terenie ówczesnego powiatu Bielsk
Podlaski dokonał pacyfikacji- spalone zostały wsie Zanie, Zaleszany, Końcowizna, Szpaki i Wólka .Wygonowska, zamieszkane przez ludność białoruską wyznającą prawosławie. Według szacunków społecznego komitetu rodzin ofiar, zginęły 82 osoby, w tym 30 furmanów wykorzystywanych przez oddział do przemieszczania się po okolicy, a potem rozstrzelanych. IPN, który prowadził śledztwo dotyczące pacyfikacji przyjmuje, że ofiar było 79. W 2006 roku IPN umorzył śledztwo .
Podlaski dokonał pacyfikacji- spalone zostały wsie Zanie, Zaleszany, Końcowizna, Szpaki i Wólka .Wygonowska, zamieszkane przez ludność białoruską wyznającą prawosławie. Według szacunków społecznego komitetu rodzin ofiar, zginęły 82 osoby, w tym 30 furmanów wykorzystywanych przez oddział do przemieszczania się po okolicy, a potem rozstrzelanych. IPN, który prowadził śledztwo dotyczące pacyfikacji przyjmuje, że ofiar było 79. W 2006 roku IPN umorzył śledztwo .
Sam „Bury” został po wojnie skazany na śmierć i rozstrzelany (w latach 90.
ubiegłego wieku go zrehabilitowano, rodziny dostały odszkodowanie przeciwko czemu protestują rodziny zamordowanych w pacyfikacjach – PAP).
ubiegłego wieku go zrehabilitowano, rodziny dostały odszkodowanie przeciwko czemu protestują rodziny zamordowanych w pacyfikacjach – PAP).
Gdy Instytut umarzał śledztwo w sprawie pacyfikacji, informowano, iż w
materiałach archiwalnych nie znaleziono potwierdzenia, iż zastrzeleni furmani
byli agentami UB lub że zabici mieszkańcy pacyfikowanych wsi byli działaczami
komunistycznymi. Nie było też żadnych zweryfikowanych danych, że oddział
„Burego” został ostrzelany w którejś z tych wsi, co mogłoby być pretekstem do
odwetu. Sprawa wciąż budzi bolesne wspomnienia członków rodzin osób zamordowanych, którzy przed laty powołali społeczny komitet. Jego członkom udało się w latach 90. odnaleźć miejsce pochówku rozstrzelanych furmanów, a w 2002 roku postawić zabitym pomnik w Bielsku Podlaskim.
materiałach archiwalnych nie znaleziono potwierdzenia, iż zastrzeleni furmani
byli agentami UB lub że zabici mieszkańcy pacyfikowanych wsi byli działaczami
komunistycznymi. Nie było też żadnych zweryfikowanych danych, że oddział
„Burego” został ostrzelany w którejś z tych wsi, co mogłoby być pretekstem do
odwetu. Sprawa wciąż budzi bolesne wspomnienia członków rodzin osób zamordowanych, którzy przed laty powołali społeczny komitet. Jego członkom udało się w latach 90. odnaleźć miejsce pochówku rozstrzelanych furmanów, a w 2002 roku postawić zabitym pomnik w Bielsku Podlaskim.
Wracajac do tematu. z Wracajac do tematu. zbrodni Niemieckich na Polskiej wsi.
To kilka pzykładow zbrodni jakich dokonywal zolnierz Niemiecki na ludnsci wiejskiej.
Dość powiedzieć, że w aktach niemieckiej armii i policji nie odnotowano nazwiska nawet jednego polskiego cywila, który zostałby schwytany z bronią w ręku podczas walki z Wehrmachtem W pierwszych dniach kampanii w wielu miejscach dochodziło natomiast do wywołanej nerwowością niedoświadczonych rekrutów niekontrolowanej wymiany strzałów, które podsycały przekonanie żołnierzy Wehrmachtu o istnieniu wszechobecnej partyzantki. Odpowiedzialnością za tego typu strzelaniny niemal zawsze obarczano oraz karano ludność polską. Często wystarczyło samo podejrzenie o „wrogie działania”, aby całe miejscowości były podpalane, a ich ludność represjonowana Wskazuje na to wiele niemieckich raportów, jak również treść listów i pamiętników niemieckich żołnierzy biorących udział w kampanii wrześniowej.
Tego typu akcje represyjne miały niekiedy wyjątkowo brutalny przebieg. Między innymi, już w pierwszym dniu wojny żołnierze niemieckiej 19.
Dywizji Piechoty spalili wsie Zimnowoda i Parzymiechy, w których zamordowali kolejno 75 i 40 osób (liczby szacunkowe), w tym kobiety, dzieci, starców i duchownych W nocy z 5 na 6 września doszczętnie spalono Kajetanowice w
których z rąk żołnierzy niemieckiej 46. Dywizji Piechoty zginęło od 72 do 79 cywilów (jedna trzecia mieszkańców), w tym niemowlę pięcioro małych dzieci, czternastu młodocianych, dwanaście kobiet i sześciu starców. 8 września w Tyszkach powiat ostrołęcki żołnierze Wehrmachtu zabili 33 osoby. W nocy z 8 na 9 września strzelcy górscy z dywizji gen. Schörnera częściowo spalili Besko, mordując przy tym ponad 20 cywilów. 10 Września, we wsiach Teresin
i Mszadla w wyniku podpaleń i egzekucji dokonywanych przez żołnierzy 10.
Dywizji Piechoty zginęło około 150 osób 12 Września we wsi Parma pod Łowiczem żołnierze Wehrmachtu zamordowali 32 rolników. Wreszcie w Henrykowie pod Iłowem zamordowano 17 września blisko 76 mieszkańców wsi i uciekinierów z Polski Zachodniej. Tego samego dnia 80 osób rozstrzelano w Stefanówce na północ od Grójca
Dywizji Piechoty spalili wsie Zimnowoda i Parzymiechy, w których zamordowali kolejno 75 i 40 osób (liczby szacunkowe), w tym kobiety, dzieci, starców i duchownych W nocy z 5 na 6 września doszczętnie spalono Kajetanowice w
których z rąk żołnierzy niemieckiej 46. Dywizji Piechoty zginęło od 72 do 79 cywilów (jedna trzecia mieszkańców), w tym niemowlę pięcioro małych dzieci, czternastu młodocianych, dwanaście kobiet i sześciu starców. 8 września w Tyszkach powiat ostrołęcki żołnierze Wehrmachtu zabili 33 osoby. W nocy z 8 na 9 września strzelcy górscy z dywizji gen. Schörnera częściowo spalili Besko, mordując przy tym ponad 20 cywilów. 10 Września, we wsiach Teresin
i Mszadla w wyniku podpaleń i egzekucji dokonywanych przez żołnierzy 10.
Dywizji Piechoty zginęło około 150 osób 12 Września we wsi Parma pod Łowiczem żołnierze Wehrmachtu zamordowali 32 rolników. Wreszcie w Henrykowie pod Iłowem zamordowano 17 września blisko 76 mieszkańców wsi i uciekinierów z Polski Zachodniej. Tego samego dnia 80 osób rozstrzelano w Stefanówce na północ od Grójca
Liczba postępowań karnych, prowadzonych w latach 1949–1986 przez
niemiecki wymiar sprawiedliwości w sprawach zbrodni popełnionych na obszarze Polski w granicach sprzed 1939 roku, (140 procesów) oraz mało imponująca liczba skazanych w następstwie tych procesów (313 osób) obejmuje zaledwie kilka (kilkanaście – kilkadziesiąt?) Spraw, dotyczących pacyfikacji i innych aktów terroru na mieszkańcach wsi, co prowadzi do trudnej do przyjęcia refleksji, że zbrodnie popełnione na mieszkańcach wsi polskiej w czasie II wojny światowej,chociaż w zdecydowanej większości ujawnione, nie zostały w istotny sposób ukarane . Rannych dobijano bagnetami. Łącznie zamordowano 216 osób.
niemiecki wymiar sprawiedliwości w sprawach zbrodni popełnionych na obszarze Polski w granicach sprzed 1939 roku, (140 procesów) oraz mało imponująca liczba skazanych w następstwie tych procesów (313 osób) obejmuje zaledwie kilka (kilkanaście – kilkadziesiąt?) Spraw, dotyczących pacyfikacji i innych aktów terroru na mieszkańcach wsi, co prowadzi do trudnej do przyjęcia refleksji, że zbrodnie popełnione na mieszkańcach wsi polskiej w czasie II wojny światowej,chociaż w zdecydowanej większości ujawnione, nie zostały w istotny sposób ukarane . Rannych dobijano bagnetami. Łącznie zamordowano 216 osób.
- Michniów (ob. woj. świętokrzyskie powiat skarżyski – pod względem liczby ofiar pacyfikacja Michniowa nie była najkrwawszą ze wszystkich pacyfikacji dokonanych przez Niemców, pozostaje jednak symbolem zbrodni okupanta popełnionych na wsi polskiej. 12 lipca 1943, niemieckie oddziały policyjne, specjalnie odkomenderowane do tej akcji z 17. i 22. pułku policji spacyfikowały Michniów, częściowo paląc wieś i mordując dziesiątki jej mieszkańcówKobiety i dzieci zaganiano do stodół i obół które następnie podpalano, mężczyzn rozstrzeliwano. Była to zemsta za współpracę mieszkańców Michniowa z oddziałem partyzanckim AK „Ponurego”. Jeszcze tego samego dnia, po zapadnięciu zmroku, partyzanci „Ponurego” wykoleili w odwecie niemiecki pociąg zabijając kilkudziesięciu Niemców (aby nie było wątpliwości, żołnierze „Ponurego” wymalowali na wagonach napis „Za Michniów”). Następnego dnia Niemcy spalili doszczętnie Michniów, rozstrzeliwując pozostałych przy życiu mieszkańców. Zamordowane zostały 203 osoby – 103 mężczyzn, 53 kobiety i 47 dzieci, najmłodsze dziewięciodniowe. Charakterystyczne jest, że 11 osób, jedynych wobec których Niemcy mieli konkretne podejrzenia o podziemną działalność, nie zamordowano, lecz wywieziono do Auschwitz, gdzie sześcioro z nich zginęło. 18 młodych dziewcząt wywieziono na przymusowe roboty do Rzeszy. Nie rozliczono zbrodni ani przez niemiecki, ani przez polski wymiar sprawiedliwości.
W konsekwencji w powojennych Niemczech udało się, chociaż częściowo wymazać z pamięci szerokich kręgów społeczeństwa fakt stosowania wobec obywateli okupowanej Polski zbrodni i terroru. Determinowało to również proces kształtowania świadomości historycznej kolejnych pokoleń w Niemczech. Opinii publicznej starano się wpoić przekonanie, w czym niemałą rolę odegrała prasa, że właściwie osądzono już wszystkich zbrodniarzy, którzy przeżyli i których udało się ująć, a dalsze powracanie do przeszłości jest bezowocne.
Centralnego Urzędu w Ludwigsburgu, przez byłe Główne Komisje,
można mówić o znacznej dysharmonii w podejmowaniu prawno karnych ocen zbrodni dokonanych na mieszkańcach polskiej wsi. Dotyczy to w szczególności takich zbrodni, które w ocenie niemieckiego wymiaru sprawiedliwości nie stanowiły zbrodni wojennych w rozumieniu IV Konwencji Haskiej z 1907 roku, lecz mieściły się „w dozwolonym zwalczaniu partyzantki”. Egzemplifikacją filozofii niemieckiego wymiaru sprawiedliwości np. może być bestialska pacyfikacja wsi Barbarka koło Skały w powiecie miechowskim, dokonana 15 sierpnia 1944 roku przez żołnierzy i funkcjonariuszy ustalonych formacji niemieckich, którzy dopuścili się zabójstwa 62 osób spośród ludności cywilnej, w tym kobiet (niektóre z pochwyconych osób zamordowano strzałami w tył głowy), oraz spalenia kilkudziesięciu zabudowań mieszkalnych i gospodarczych. Z uzyskanego odpisu
postanowienia Prokuratury przy Sądzie Krajowym w Norymberdze–Furth z dnia 9marca 1978 roku o umorzeniu dochodzenia w tej sprawie wynika, że dowolnieuznano, jakoby krytycznego dnia cywilni mieszkańcy wsi Barbarka i innychprzyległych miejscowości podjęli walkę z wojskami niemieckimi, co doprowadziłodo zbrojnego odwetu, w konsekwencji, czego zabito 62 osoby cywilne.
można mówić o znacznej dysharmonii w podejmowaniu prawno karnych ocen zbrodni dokonanych na mieszkańcach polskiej wsi. Dotyczy to w szczególności takich zbrodni, które w ocenie niemieckiego wymiaru sprawiedliwości nie stanowiły zbrodni wojennych w rozumieniu IV Konwencji Haskiej z 1907 roku, lecz mieściły się „w dozwolonym zwalczaniu partyzantki”. Egzemplifikacją filozofii niemieckiego wymiaru sprawiedliwości np. może być bestialska pacyfikacja wsi Barbarka koło Skały w powiecie miechowskim, dokonana 15 sierpnia 1944 roku przez żołnierzy i funkcjonariuszy ustalonych formacji niemieckich, którzy dopuścili się zabójstwa 62 osób spośród ludności cywilnej, w tym kobiet (niektóre z pochwyconych osób zamordowano strzałami w tył głowy), oraz spalenia kilkudziesięciu zabudowań mieszkalnych i gospodarczych. Z uzyskanego odpisu
postanowienia Prokuratury przy Sądzie Krajowym w Norymberdze–Furth z dnia 9marca 1978 roku o umorzeniu dochodzenia w tej sprawie wynika, że dowolnieuznano, jakoby krytycznego dnia cywilni mieszkańcy wsi Barbarka i innychprzyległych miejscowości podjęli walkę z wojskami niemieckimi, co doprowadziłodo zbrojnego odwetu, w konsekwencji, czego zabito 62 osoby cywilne.
Prowadzący w tej sprawie śledztwo prokurator Instytutu Pamięci Narodowej, umarzając je postanowieniem z dnia 31 lipca 2006 roku wobec niewykrycia sprawców przestępstwa,zakwalifikował zabójstwo 62 cywilnych osób, jako nieulegającą przedawnieniuzbrodnię nazistowską z art.1 pkt.1 dekretu z dnia 31 sierpnia 1944 roku.
Ogrom poniesionych w czasie II wojny światowej strat ludzkich,
materialnych i kulturalnych sprawił, że od samego początku Polska brała udział w inicjatywach międzynarodowych, mających na celu potępienie nie ludzkich zbrodni i złamania obowiązującego prawa narodów, a zwłaszcza IV KonwencjiHaskiej z 1907 roku i Konwencji Genewskiej z 1929 roku.
materialnych i kulturalnych sprawił, że od samego początku Polska brała udział w inicjatywach międzynarodowych, mających na celu potępienie nie ludzkich zbrodni i złamania obowiązującego prawa narodów, a zwłaszcza IV KonwencjiHaskiej z 1907 roku i Konwencji Genewskiej z 1929 roku.
Polska, jako jedno z pierwszych państw wydała specjalną ustawę
karną, dotyczącą odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Było to
nieodzowne, gdyż regulacje obowiązującego wówczas Kodeksu karnego z 1932 roku nie zawierały pojęcia zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości, nie dawały,zatem odpowiednich narzędzi do prawno karnej oceny tych zbrodni.
karną, dotyczącą odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Było to
nieodzowne, gdyż regulacje obowiązującego wówczas Kodeksu karnego z 1932 roku nie zawierały pojęcia zbrodni wojennej i zbrodni przeciwko ludzkości, nie dawały,zatem odpowiednich narzędzi do prawno karnej oceny tych zbrodni.
Jednocześnie, na mocy dekretu z dnia 10 listopada 1945 roku,
powołano do życia Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce oraz jej struktury terenowe, których zakresem działania (art. 3 dekretu) uczyniono obadanie i zbieranie materiałów dotyczących zbrodni niemieckich, popełnionych w latach 1939–1945 w Polsce lub poza jej granicami w stosunku do obywateli polskich lub osób narodowości polskiej oraz w stosunku do cudzoziemców, którzy w tym czasie przebywali w Polsce.
powołano do życia Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce oraz jej struktury terenowe, których zakresem działania (art. 3 dekretu) uczyniono obadanie i zbieranie materiałów dotyczących zbrodni niemieckich, popełnionych w latach 1939–1945 w Polsce lub poza jej granicami w stosunku do obywateli polskich lub osób narodowości polskiej oraz w stosunku do cudzoziemców, którzy w tym czasie przebywali w Polsce.
Od 8 maja 1945 roku do 31 grudnia 1986 roku na obszarze
ówczesnej RFN postępowaniami śledczymi objęto ogółem 90 921 osób podejrzanych o zbrodnie hitlerowskie. W tym okresie prawomocnymi wyrokami skazano 6 480 oskarżonych (w tym 14 na karę śmierci, a 160 na karę dożywotniego więzienia). Różnica między liczbą osób podejrzanych, a ostatecznie skazanych, jest wiec ogromna. Wielu spośród owych ponad 90 tys. podejrzanych o popełnienie zbrodni hitlerowskich, znalazło się – z różnych powodów – poza zasięgiem organów ścigania RFN., Gdy porówna się, że w tym samym okresie organa ścigania byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej oskarżyły 16 578 osób o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości i pokojowi, spośród których skazano 12 812 (w tym 118 osób na karę śmierci, a 232 na karę dożywotniego więzienia) – wniosek o stosunkowo łagodnym i mało skutecznym działaniu zachodnioniemieckiego wymiaru sprawiedliwości wobec sprawców zbrodni hitlerowskich, nabiera szczególnego znaczenia.\
ówczesnej RFN postępowaniami śledczymi objęto ogółem 90 921 osób podejrzanych o zbrodnie hitlerowskie. W tym okresie prawomocnymi wyrokami skazano 6 480 oskarżonych (w tym 14 na karę śmierci, a 160 na karę dożywotniego więzienia). Różnica między liczbą osób podejrzanych, a ostatecznie skazanych, jest wiec ogromna. Wielu spośród owych ponad 90 tys. podejrzanych o popełnienie zbrodni hitlerowskich, znalazło się – z różnych powodów – poza zasięgiem organów ścigania RFN., Gdy porówna się, że w tym samym okresie organa ścigania byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej oskarżyły 16 578 osób o popełnienie zbrodni przeciwko ludzkości i pokojowi, spośród których skazano 12 812 (w tym 118 osób na karę śmierci, a 232 na karę dożywotniego więzienia) – wniosek o stosunkowo łagodnym i mało skutecznym działaniu zachodnioniemieckiego wymiaru sprawiedliwości wobec sprawców zbrodni hitlerowskich, nabiera szczególnego znaczenia.\
W latach 1945–1998 przez byłe Komisje), z 62 937 wysłanych za
granicę dokumentów, (z czego zdecydowaną większość stanowiły oryginały
protokołów przesłuchania świadków) 59 134 z nich przekazano do Centralnego
Urzędu w Ludwigsburgu.
granicę dokumentów, (z czego zdecydowaną większość stanowiły oryginały
protokołów przesłuchania świadków) 59 134 z nich przekazano do Centralnego
Urzędu w Ludwigsburgu.
Centralny Urząd wszczął około 2 350 postępowań, wykorzystując
ponad 2/3 materiałów nadesłanych przez Główną Komisję. Na ich podstawie toczyły się w różnych prokuraturach RFN postępowania karne przeciwko 13 624 podejrzanym (o najpoważniejsze zbrodnie), z czego oskarżono w tym okresie tylko 219 osób,
spośród których prawie 2/3 niemieckie sądy uniewinniły uznając, że „(…) Materiały przekazane przez stronę polską uniemożliwiają indywidualizowanie sprawców”.
ponad 2/3 materiałów nadesłanych przez Główną Komisję. Na ich podstawie toczyły się w różnych prokuraturach RFN postępowania karne przeciwko 13 624 podejrzanym (o najpoważniejsze zbrodnie), z czego oskarżono w tym okresie tylko 219 osób,
spośród których prawie 2/3 niemieckie sądy uniewinniły uznając, że „(…) Materiały przekazane przez stronę polską uniemożliwiają indywidualizowanie sprawców”.
Ogółem w latach 1949–1986 sadownictwo zachodnioniemieckie
przeprowadziło łącznie 140 procesów o zbrodnie hitlerowskie, popełnione na
obszarze Polski (w granicach sprzed 1939 roku), zakończonych prawomocnymi
wyrokami. W sprawach tych oskarżono łącznie 355 osób, spośród których 313
skazano, a 42 uniewinniono. Te ostatnie liczby wskazują, że ogrom przestępstw
popełnionych w czasie II wojny światowej w Polsce przez zbrodniczy system
narodowosocjalistyczny III Rzeszy, będących w swojej istocie zbrodniami
ludobójstwa – nie został rozliczony przez sądownictwo RFN.
przeprowadziło łącznie 140 procesów o zbrodnie hitlerowskie, popełnione na
obszarze Polski (w granicach sprzed 1939 roku), zakończonych prawomocnymi
wyrokami. W sprawach tych oskarżono łącznie 355 osób, spośród których 313
skazano, a 42 uniewinniono. Te ostatnie liczby wskazują, że ogrom przestępstw
popełnionych w czasie II wojny światowej w Polsce przez zbrodniczy system
narodowosocjalistyczny III Rzeszy, będących w swojej istocie zbrodniami
ludobójstwa – nie został rozliczony przez sądownictwo RFN.
Pozostały tylko skromne pomniki rozsiane po wsiach POLSKICH
Pomnik pomordowanych Polaków w Palikrowach. W tym miejscu 12 marca 1944 r. zostało rozstrzelanych 365 mieszkańców Palikrów. Wieczna im pamię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz