POLSKIE BARBARZYŃSTWO
–POLSCY HISTORYCY CO NIE BYŁO ICH NAS ŚWIECIE PISZA NOWA HISTORIE UMNIEJSZAJĄ powiem więcej NEGUJĄ WYZWOLENIĘ POLSKI Z POD OKUPACJI NIEMIECKIEJ .gazeta Krakowska WYZWOLENIA NIE BYŁO KRAKOWA, CZĘSTOCHOWY W Rosji na Facebook piszą int. jak widać POLAKÓW POWINNO SIĘ JESZCZE RAZ WYZWOLIĆ
dr Juliusz Sętowski z Ośrodka Dokumentacji Dziejów Częstochowy:z realacji mieszaknców - Trwały walki, jak informują mieszkańcy pamiętający te czasy, stały rozbite sowieckie czołgi koło wiaduktu w Alejach i w innych miejscach. Generalnie Niemcy wycofywali się w popłochu w kierunku na Herby, by stamtąd dostać się już do Niemiec.\
Przez wiele lat ustroju komunistycznego wkroczenie wojsk radzieckich do Częstochowy nazywane było wyzwoleniem. Czy na pewno słusznie? Pisze pan dr Luliusz Sętkwoski . Jest nauczycielem wychowania fizycznego co to było panie dr. Juliuszu Sętkwoski ..Jak można podważac zasługi Armii Radzieckiej .Potem dziwimy się ze Rosjanie maja do nas pretensje .
„Armia Krajowa w dokumentach” – miała się stać jednym z głównych filarów obrony granic Rzeszy właściwej. W listopadzie 1944 r. w rejonie miasta prowadzono na wielką skalę roboty fortyfikacyjne. Zbliżający się front postawił w stan alarmu rząd polski na emigracji i jego przedstawiciela przy Watykanie, ambasadora Kazimierza Papéego. Pius XII zasypywany był apelami o interwencję u władz niemieckich. Prosekretarz stanu w Watykanie, późniejszy kardynał, Domenico Tardini, już 15 listopada 1944 r. przekazał nuncjuszowi w Berlinie telegraficznie démarche, wskazujące na konieczność uznania Krakowa i Częstochowy za miasta otwarte, bo w przeciwnym razie losy Jasnej Góry będą zagrożone. Nuncjusz Cesare Orsenigo odpowiedział 22 listopada, że polecenie wykonał. Gdy kilka miesięcy później okazało się, że oba miasta wyszły z wojny bez szwanku, źródła watykańskie ogłosiły, że to dzięki ich interwencji. Reakcja ta była naturalna, bo o działaniach Armii Czerwonej nic tam nie wiedziano.
W rzeczywistości
Niemcy nie przejęli się tymi interwencjami. Według relacji ojców paulinów komendant częstochowskiego
garnizonu zjawił się na Jasnej Górze i oświadczył, że zanim
opuści klasztor, ma polecenie go spalić. Żołnierze niemieccy rozlali kilka
czy kilkanaście (rozbieżne relacje) beczek z benzyną, a obok
beczek stały wiadra z naftą i wiórami. Podjechała także ciężarówka
wypełniona kocami i papierami. Na dziedzińcu wzniecono pożar,
który jednak po kilku godzinach udało się stłumić.
Na więcej Niemcom nie starczyło czasu, bo
niespodziewany atak czołgów radzieckich na Częstochowę wywołał panikę
wśród uciekających
żołnierzy Wehrmachtu.
Również o. Zbudniewek odnotowuje wycofywanie się Niemców
w popłochu, dodając, że „generalicja Wehrmachtu była
najprawdopodobniej zdezorientowana przebiegiem spraw”. „Częstochowa ani Kraków
nie stały się areną wojny, choć nad obu miastami wisiała groźba walk.
Według dotychczasowej opinii historyków oba miasta ocalił »śmiały manewr wojsk
radzieckich«”, podsumowuje autor publikacji „Jasna Góra w latach okupacji
hitlerowskiej”.
Alianci zachodni wzięli sobie do serca polskie apele
i konsultowali się z Moskwą, potwierdziłoby to tylko dodatkowo,
że Armia Radziecka pod dowództwem Marszałka KONIEWA świadomie dokonało śmiałego manewru
operacyjnego, który ocalił Krakówhttps://www.youtube.com/watch?v=ooDxKE1sKug
i Częstochowę przed zniszczeniem. RADNI KRAKOWA za zasługi oclenia grodu Kraków ZDEMONTOWALI POMNIK JAKO SYMBOL ZNIEWOLENIA KRAKOWA
POSTAWIONO za PRL
NOWA WŁADZA w III RP zdemontowała POMNIK Marszałka Koniewa .
Ręce opadaja jak smarkateria opisuje wyzwolenie -Żadnego wyzwolenia nie było.
"Wyzwolić" to znaczy "uczynić kogoś wolnym, niezależnym".
To jedyna definicja słownikowa. A Polska stała się ofiarą nowej sowieckiej
agresji - mówi dr. Maciej Korkuć, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej w
rozmowie z Marią Mazurek. Krew
mnie zalewa - Jednak Stalin był zdeterminowany, by na to
nie pozwolić. Zbudował tu własne państwo - nową wersję sowieckiego totalitaryzmu.
No tak to retoryka PIS + PO
Obrazy dla Polska udzyskala wolnosc w 1989r
Korci mnie powyzywać dr. Mazurek –w tym
totalitaryzmie POLACY zdobyli wykształcenie,odbudowano
Polskę ,. dwa
pokolenia Polaków żyły, nie znając plagi bezrobocia, że zaczynały każdy dzień z
poczuciem bezpieczeństwa socjalnego, że były wolne od troski o przyszłość
swoich dzieci; na ulicach polskich miast nie było żebraków ani dziesiątków
tysięcy bezdomnych, że nikt nie wyobrażał sobie, by milion dzieci zaczynało
dzień bez śniadania;
Wincenty Witos: „Wieś odżywia się coraz gorzej.
Nawet zamożniejsi gospodarze nie używają cukru. Oszczędzają także na soli,
która często stanowi jedyną już okrasę. Przecinanie zapałek na kilka części,
krzesanie ognia z kamienia, przenoszenie żarzących węgli w garnku z jednego
końca wsi na drugi, stało się rzeczą codzienną i naturalną. W nocy wieś tonie w
ciemnościach, rzadko w jakim oknie pokaże się słabo migocąca łojówka. Niedostatek
i braki powodują coraz liczniejsze choroby. Grasująca w sposób niesłychany
gruźlica zabiera niemiłosiernie mnogie ofiary, szczególnie spomiędzy młodszego
pokolenia. Ludność chodzi bez obuwia, bez koniecznej bielizny, dodzierając
reszty łachmanów, jakie jej z dawnych lepszych pozostały czasów, nawet kościoły przerzedziły się w sposób
widoczny
________________________________________________________
O. Zbudniewek wspomina: „Odejście Niemców
z Jasnej Góry przypominało bezładną i tchórzliwą ucieczkę
na samochodach, motorach, a nawet i pieszo. Pierwszy popłoch
wyrządziły trzy czołgi radzieckie, które wdarły się do miasta 16 stycznia
1945 r., spośród których jeden podjechał pod plac klasztoru.
Nie mogąc wjechać pod jego mury, wystrzelił i trafił prosto
w parter budynku klasztornego, poniżej okna apartamentów generalskich
zakonu. Rosjanie tego dnia nie opanowali jeszcze
miasta, za to Niemcy w popłochu niszczyli swoje kancelarie, a na
Jasnej Górze około godz. 16 podpalili ciężarówkę, załadowaną kocami,
maszynami i sprzętem laboratoryjnym, co spowodowało duże niebezpieczeństwo
pożaru. Kiedy ogień ugaszono przy pomocy kleryków, wszyscy stwierdzili,
że są wolni. Wokoło nie było już ani jednego Niemca, drzwi
do ich pomieszczeń były otwarte, na stole stała niedojedzona kolacja,
na wałach leżała broń i amunicja, wszędzie panował bałagan. Wokół
klasztoru wszyscy czuli nadchodzenie upragnionej wolności. Niemcy uciekali,
a za nimi biegli już Polacy do kaplicy, a potem
do magazynów, gdzie o. Sawicki rozdawał poniemieckie koce”.
https://www.youtube.com/watch?v=F_viDNkYCqE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz