niedziela, 3 marca 2019

. My, krzywdzący i pokrzywdzeni... 1. Taniec warchoła (trwa do dzisiaj?)


.Wieści powiatowe . Byłem na spektaklu ,,Gałązka Rozmarynu ." Tetr Robotniczy " Bardzo dobry pokazujący okres Polskę pod rozbiorami. Był tam pokazy jeden znamienny przykład - Boże narodzenie żołnierze w okopach ..śpiewają kolędy nagle od strony wrogów słychać śpiew po Polsku takie samą kolędę . Polak strzelał do Polaka ..Przyczyny i przebieg rozbiorów Polski..
...
Pierwsze kroki rozbiorowe uczyniła Austria. Już w 1769 roku zagarnęła Spisz, a w 1770 roku sięgnęła po starostwa czorstyńskie, i sądeckie. W tym samym roku władca Prus - Fryderyk II - odciął tzw. kordonem sanitarnym od ziem polskich Prusy Królewskie. Ostatecznie 5 sierpnia 1772 roku w Petersburgu podpisano konwencję rozbiorową.
------------------------------------------------------------------------------------Znalazło się w niej stwierdzenie o "całkowitym rozkładzie państwa".
Cały materiał
https://www.bryk.pl/wypracowania/historia/xviii-wiek/4147-przyczyny-i-przebieg-rozbiorow-polski.html
Tak, jak widać z powyższych rozważań na przyczyny rozbiorów Polski złożyło się wiele elementów. Wszystkie z tych przyczyn pokrywają się ze sobą. Zazębia się ciężka sytuacja społeczna z gospodarczą, czy polityczną. Nie da się powiedzieć, która z nich najbardziej zadecydowała o upadku kraju, bo wszystkie mają tu swój udział. Mam tu na myśli zarówno sprawę Stanisława Augusta z carycą (miłość nieodwzajemniona), oligarchię magnacką z XVII wieku, postawę innych królów, jak i niesłuszne decyzje, wolne elekcje, dynastię saską, bierność Polaków, latyfundia, obłudną postawę państw ościennych, liberum veto (w wyniku, którego przerywano obrady sejmu, nic nie ustaliwszy), wojny innych państw prowadzone na naszych ziemiach (walki Prusaków z Austriakami o Śląsk należący do Austrii), naiwność Polaków (bo niektórzy wierzyli w bogactwo po rozbiorach), zacofanie, brak wykształconych ludzi (spowodowane brakiem reform oświatowych), konfederacje i wiele, wiele innych czynników. Był to wynik wielkiego kryzysu, który powoli zmierzał do rozbiorów. Przyczyny te nie zrodziły się więc, chwilę przed podpisaniem dokumentów, dotyczących rozbiorów, ale dużo wcześniej, bo sto lat przed upadkiem. Niektórzy dopatrują się tych przyczyn jeszcze nawet wcześniej, sięgając do całokształtu działalności państwa polskiego.


https://gazda110.blogspot.com/2018/05/100-lecie-niepodlegosci-polski-czas-na.html
Polska po 1945 roku stała się państwem bezpiecznym praktycznie
Pokolenie komunistów, które w 1945 roku nie wezwało narodu do walki o zachowanie przy Polsce terenów na wschód od rzeki Bug, na których żyło 5 milionów Ukraińców i 1,9 mln Białorusinów oraz mniej niż 5 mln rdzennych Polaków;
Uzyskano morską granicę Polski, liczącą 440 km;
pokolenie Władysława Gomułki, które zagospodarowało Ziemie Zachodnie i z uporem walczyło o uznanie zachodniej granicy, przez ćwierć wieku nie uznawanej przez kolejne rządy Republiki Federalnej Niemiec;
Strefa bezatomowa -plan utworzenia strefy bezatomowej w Europie (tzw. plan Rapackiego), który rozsławił Polskę na świecie; ..Mamy XXI w kolejny raz prywata zwyciężyła .Dla odzyskania majątków rozwalono PRL zniszczono dorobek 45 lat pracy POLAKÓW .Poddano się calkowiecie Ameryce która jest żandarmem świata ..będąc w Unii Europejskiej która powstała głownie aby nie było w EUROPIE więcej wojen .POLSKA kolejny raz wykazuje się jako Warchoł Europy ..
p/s
. My, krzywdzący i pokrzywdzeni...
1. Taniec warchoła (trwa do dzisiaj?)
„Czart zawsze niezgody a warchoły sieje” – pisał w 1582 r. ksiądz Jakub Wujek. Pierwszy katolicki tłumacz Biblii na język polski, jezuita, nie tylko czytał dużo o swarach biblijnych, dostrzegał ich skutki w Rzeczypospolitej.

Ksiądz Wujek nawiązywał do poglądów Tomasza z Akwinu, który za św. Pawłem Apostołem warchołem określał tego, kto prowadzi do „rozdwojenia umysłu i siania niezgody”. Polskiego awanturnika dostrzegał również Mikołaj Rej, rymując w Zwierciadle o drzwiach, które zamykają się przed warchołem. Takiego człowieka nie lubiano, obawiano się w Polsce.
Henryk Sienkiewicz w Ogniem i mieczem wspomina o postaci, która urosła do roli symbolu. Mowa o Samuelu Łaszczu, protoplaście Sienkiewiczowskiego Andrzeja Kmicica (nb. historyczny Kmicic miał na imię właśnie Samuel). Pierwszy wyrok banicji otrzymał Łaszcz w 1617 r., ale mimo to osiągnął wysoki urząd strażnika koronnego za zasługi w walce z Tatarami. Obrona potoczna strzegąca kresów Rzeczypospolitej była notorycznie nieopłacana, więc imć strażnik znalazł sposób zgodny z jego politycznymi przekonaniami. Wyznaczał kontrybucje, zajeżdżał dobra, wyrzucał dzierżawców i – zyskiwał pieniądze na żołd. Sąd w Łucku i trybunał w Lublinie wydały na Łaszcza aż 236 wyroków banicji i 37 infamii! Ów urzędnik Rzeczypospolitej wyrokami sądowymi tak się przejął, że kazał sobie nimi ponoć „delię podbijać”. Był pod jurysdykcją hetmańską wybitnego wodza Stanisława Koniecpolskiego, który doceniał trud wojskowy strażnika i chronił go przed wyrokami, bowiem Łaszcz jednocześnie bronił z niezwykłą odwagą Rzeczypospolitej. A z czegoś jego żołnierze musieli się utrzymywać.


https://www.legimi.pl/ebook-warchol-polski-i-inne-historie-jerzy-besala,b54597.html
P/s
Obserwując dzieje polskie, daje się zauważyć, że warcholstwo ma ścisły związek z ustrojem, który kształtuje pewne nawyki polityczne. Im bardziej wynaturzał się system polityczny Polski, tym bardziej rozrastała się galeria coraz bardziej bezsensownych awanturników – widzących niewiele poza końcem własnego nosa, ogłupiałych od alkoholu, a gadających o dobru publicznym i zachowaniu wolności szlacheckich. Pełno takich w relacjach i diariuszach; mnożyło ich się bez liku, kiedy to wolność zaczęto wyraźnie mylić z tendencjami anarchistycznymi. Strach było już w XVIII w. poruszać się poza domem samemu, bez braci, przyjaciół, klientów: bywało, że warcholący sąsiad tylko czekał na „okazyje” zajazdu lub zemsty. W XVI-XVII w. było to nie do pomyślenia, a niezwykle ruchliwa szlachta polska była wówczas niemal bezustannie w podróżach po traktach „swego” bezpiecznego i olbrzymiego mocarstwa. Niechby ktoś spróbował wtedy na nas napaść – miałby wszystkich herbowych przeciw.


Gdy Polska odzyskała niepodległość, konstrukcja warchoła stał się najporęczniejszym epitetem politycznym. Niósł treści ostrzegające opinię publiczną przed zagrożeniem społecznym – nieobliczalnym politykiem kierującym się własnym interesem na przekór dobru państwa. Retoryka o poslinis fajdanitis pojawiła się w oskarżeniach Józefa Piłsudskiego o przerodzenie się polskiej demokracji w „sejmokrację”. Marszałek podczas odosobnienia w Sulejówku i potem często przywołuje obraz warcholących rzekomo posłów. Jest przecież dzieckiem epoki: walczył o wolną Polskę i wydaje mu się, że zagraża jej anarchia sejmowa, wichrzycielstwo polityczne, kradzieże publiczne. Zapewne wierzy szczerze w to, co mówi o chaosie, i w słuszność przewrotu majowego 1926 r. Obraz warcholącego posła, dbającego głównie o interes własny, a nie Polski, nabiera w oczach marszałka karykaturalnych rozmiarów zagrożenia bytu państwowego. W imię tych racji decyduje się na zamach kosztujący Polskę setki ofiar.
Historia ma swoje konotacje teraźniejsze i spór o to, czy Piłsudski postąpił właściwie, kalecząc w 1926 r. młodą demokrację polską, będzie zapewne trwać jeszcze długo. Nie bez przyczyny jednak część historyków zastanawia się, czy marszałek rozumiał w istocie, czym jest naprawdę demokracja? I że choroby bezprawia, której ulegali niektórzy politycy międzywojnia, nie należy naprawiać bezprawiem?
 Podobnie w PRL   Epitet warcholstwa pojawia w PRL - u . W niektórych przemówieniach i broszurach partyjnych wprost roiło się od zarzutów o warcholstwie opozycji  poprzez destrukcje państwa , strajki nie mające uzasadnienia -Polska na dorobku nie było biedy , nędzy, bezrobocie  Hasła: „uwaga, warchoły” i „anarchia” łatwo i wdzięcznie uzasadniały wszak prawo władzy do powstrzymywania przemocą „chaosu w państwie” – niezależnie od ideologicznych, marksistowskich determinizmów dziejowych.


Czy w demokratycznym państwie obywatelskim łatwo jest określić granicę między awanturnictwem politycznym a walką polityczną? Wydaje się, że tak: jest nią przestrzeganie prawa i dobrych obyczajów mieszczących się w kulturze politycznej, nawet przy radykalnych próbach naprawy Rzeczypospolitej. Jest jeszcze druga linia graniczna między awanturą a walką. Warchoł, ten znany nam historycznie, najczęściej sieje zamęt nie tyle dla naprawy Rzeczypospolitej, ile wskutek osobistej chorej wizji świata, kłótliwości, braku szacunku dla innych osób, prawa, przekonań, uczciwości. Warchoł, jak przystało na frustrata żądnego władzy, oskarża, wini, miota potwarze, nie słucha innych, a jeśli słucha, to z pozycji zawsze lepiej wiedzącego. Najczęściej nawet nie wie, że jest awanturnikiem: on broni „sprawiedliwości”. Chce władzy dla samej władzy, to dzieje sie od 1989 rok narasta gdy rządzi PIS  gdyż zdaje mu się, że ma środek uszczęśliwiania innych. Sądzi, że tylko „jego sprawiedliwość” jest święta; inne są wynikiem podejrzanych spekulacji myślowych bądź spisku. I dziwi się niepomiernie, gdy przeciwnicy polityczni, nie wytrzymując miotanych epitetów, zaczynają w samoobronie stosować tę samą broń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polska w stanie POLITYCZNEJ wojny z ROSJA od Smoleńska -Jeden mały zakompleksiony człowiek rządzi 38 milionowym narodem

  Ten pan wcielił się w marszałka stoi przed porterem marszałka J ózefa Piłsudskiego.... https://gazda110.blogspot.com/2023/06/kiedy-polacy-...