wtorek, 19 marca 2019

POLECAM - wszystkim co służyli dla POLSKI

Wybrane akapity ..  Listo otwarty oficera WSI.pdf



5. Władza zabiera dzisiaj własnym żołnierzom ciężko wypracowaną emeryturę czy rentę, a utrzymuje w tajemnicy, że przed uchwaleniem w 1997 r. ustawy lustracyjnej, Rząd III RP podpisał w Bonn umowę z RFN dot. zaliczenia do emerytury służby wojskowej żołnierzom Wehrmachtu mieszkającym w Polsce1 .
Jeśli organa bezpieczeństwa państwa wymieniane stale w ustawach są „złe” to cała władza ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza była w okresie PRL „zła”, bo je powoływała do życia i tworzyła podstawy prawne ich działalności. Dalej, jeśli ww. władza była „zła” to nie było państwa polskiego, a jeśli nie było państwa, to nie było prawa, a więc nie ma wykształcenia, nie ma prac naukowych i tytułów naukowych, a wszystkie lata pracy, tak tego 90-latka (bo pracował 45 lat w PRL) jak i tego 50-latka na rencie (bo 2 lata pracował w PRL), należy przeliczyć po nowemu, jako służbę/pracę na rzecz totalitarnego państwa. Parafrazując, jeśli była to służba
Jeśli dzisiejsi żołnierze-emeryci mają ponieść karę, bez udowodnienia winy, za służbę w latach 1945-1990 w imię „starotestamentowej sprawiedliwości” to dlaczego władza ustawodawcza nie przygotowała jeszcze ustaw w celu pozbawienia przywilejów, wyróżnień, a przede wszystkim nazwania rzeczy po imieniu m.in. co do: - marszałka J. Piłsudskiego, wielkiego polityka i stratega, ale również oficera mającego w życiorysie kilkanaście lat służby dla obcego wywiadu oraz, a może przede wszystkim, odpowiedzialnego za przewrót majowy w 1926 r., w trakcie którego zginęło około 300 i zostało rannych ponad 1000 żołnierzy i cywilów, a także za liczne siłowe rozprawianie się ze swoimi przeciwnikami politycznymi (morderstwa, więzienia); - Pana ministra A. Macierewicza, najpotężniejszej osoby w Polsce, który jako jedyny polityk w Polsce wszedł w posiadanie (w 1992 i 2006 r.) tajnych informacji na temat służb specjalnych – cywilnych i wojskowych, ujawniając tylko część dokumentów w tzw. „liście Macierewicza”, a później w tzw. „Raporcie WSI”, a który w imię „walki z ukrytym wrogiem” rozwiązał i zniszczył jeden z najlepszych wywiadów wojskowych NATO (podstawa: nie dokumenty, ale rozmowy z oficerami państw NATO); - pułkownika R. Kuklińskiego, awansowanego pośmiertnie na stopień generała, który w 1970 został zwerbowany przez CIA, a który w ocenie wojskowych i nie tylko, był, jest i pozostanie amerykańskim szpiegiem, a jeśli nie (bo tak stanowi dzisiejsze prawo) to dlaczego nie została jeszcze zrehabilitowana cała rzesza Polaków, skazana w okresie PRL na wieloletnie więzienia za szpiegostwo na rzecz państw zachodnich, w tym m.in. USA; - Pana B. Wildsteina, któremu nadano tytuł Kawalera Orderu Orła Białego i w nagrodę wyznaczono na Prezesa RiTV za pospolitą kradzież, upublicznienie i podanie na tacy wrogom kraju całego stanu osobowego WSI, nazywając ich szpiegami, współpracownikami, donosicielami, nie ważne czy to była sprzątaczka czy etatowy oficer wywiadu; 9/19 - przywódców żołnierzy wyklętych i nie tylko, którzy wymordowali wiele tysięcy Polaków, w tym kilkaset dzieci do 14 roku życia1 , w imię walki z państwem komunistycznym2 (część imiennej listy ofiar podziemia niepodległościowego, dzisiaj nazywanych żołnierzami wyklętymi, można znaleźć w książce Bazya Petruszaka (Walery Pakuła) pt. „ Księga Hańby - Wyd. III z 2006 r. Białystok)

Departament Kadr (DK) MON. Zapomina się również, że bardzo wielu oficerów, absolwentów szkół radzieckich, ukończyło po okresie transformacji politycznej również uczelnie wojskowe różnych państw NATO, a służby kontrwywiadowcze tych państw nie miały żadnych zastrzeżeń do tych żołnierzy. Polska była, jest i będzie, a kształcenie kadr, bez względu do jakiego „paktu militarnego zapisali nas politycy” musi być zgodne z potrzebą utrzymania na wysokim poziomie wyszkolenia SZ, umożliwiającym właściwe współdziałania z SZ różnych armii, jako podstawowego – militarnego elementu systemu obronności kraju i państw sojuszniczych. Raport WSI stawia tezę, że ….WSI stworzono na bazie kadry wyłonionej z grona oficerów kształconych w ZSRR...(str.26) ... tamże ...Według zebranych materiałów w latach 70. i 80 (20 lat) w szkołach w ZSRR przebywało co najmniej 800 oficerów z Polski.... Raport w tym miejscu nie podaje jednak, czy była to tylko kadra ze służb specjalnych, czy też byli to również oficerowie planowani na stanowiska np. generalskie w całych SZ. Ale dalej (str. 49) Raport już stwierdza, że ... w jednym z wcześniejszych dokumentów „wskazuje się”, że w latach 1980-1992 (12 lat) w ZSRR na wyższych akademiach przebywało ok. 800 oficerów służb wojskowych PRL, a ok. 3000 żołnierzy zawodowych ukończyło różnego rodzaju studia, kursy i przeszkolenia... . Współczuję dzisiejszym oficerom obcych wywiadów ciężkiej pracy nad analizą materiałów z „białego wywiadu”, tutaj - Raportu WSI. Dane liczbowe tam zawarte, informujące kto studiował za granicą i kto ukończył studia organizowane przez GRU czy KGB, są tak skomplikowane, tak zagmatwane, tak często powtarzające różne - ogólne liczby, czy wykazy kadry w różnych miejscach, że trudno określić ostateczną ich liczbę. W uzasadnieniu ww. tezy: np. na str. 28-39 przedstawiono listę 256 oficerów z WSI i ich stanowiska służbowe, którzy kończyli szkoły GRU i KGB . Dla autorów listy nie ważne było, że te same nazwiska są często powtarzane 2-4 razy, np. jako oficer oddziału czy ataszatu wojskowego, w innym miejscu jako szef oddziału czy zarządu albo przedstawiciel szefostwa Instytucji. Śmiało więc można powiedzieć, że ww. liczbę należy zmniejszyć o 1/3 i „rozłożyć na 20 lat”, co daje nam 8-10 słuchaczy rocznie.
Na szczególną uwagę zasługuje odmienne traktowanie różnych grup społecznych, np. oskarżanie kadry służb mundurowych o winy z przeszłości, wychwalanie „szeregowego obywatela” za bliżej nieokreślone czyny w przeszłości dla dobra kraju, a jeszcze inaczej traktowanie mniejszości narodowych, itp. Widać to wyraźnie w stosunku do mniejszości niemieckiej, a szczególnie żołnierzy Wehrmachtu mieszkających w Polsce, o których politycy milczą. Tajemnicą poliszynela jest, że : a) w latach 60. ubiegłego wieku do Polski z RFN wpływały (możliwe, że dalej wpływają) emerytury Wehrmachtu dla ok. 30 tys. b. żołnierzy III Rzeszy w postaci imiennych przekazów z RFN, na co władze Polski przymykały oczy (wywiad z prof. dr. Jerzym Kochanowskim z Instytutu Historycznego UW z 2.11.2014 r)(http://wiadomosci.onet.pl/kraj/setkitysiecy-polakow-walczylo-w-mundurach-wehrmachtu/x47ex); b) 1.02.1991 r. na I spotkaniu „Niemieckiej Wspólnoty Roboczej Pojednanie i przyszłość" z byłymi żołnierzami Wehrmachtu, poinformowano zebranych (ok.1500 osób), że mieszkający w Polsce byli żołnierze III Rzeszy dostaną dodatkowo od władz niemieckich renty za służbę w wojsku oraz za związany z tym późniejszy pobyt w obozach w Polsce (Gazeta Wyborcza (A.St.) 30-08-1991)(własne: prawdopodobnie w wyniku podpisania „Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy między Polska a Niemcami”);

Cały materiał  co czytania warto.  płk dypl. w st. spocz. inż. Warszawa, dnia 21.02.2017 r. Henryk Marian Błaszczyk.

http://igiifp.000webhostapp.com/assets/files/019%20Listo%20otwarty%20oficera%20WSI.pdf



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polska w stanie POLITYCZNEJ wojny z ROSJA od Smoleńska -Jeden mały zakompleksiony człowiek rządzi 38 milionowym narodem

  Ten pan wcielił się w marszałka stoi przed porterem marszałka J ózefa Piłsudskiego.... https://gazda110.blogspot.com/2023/06/kiedy-polacy-...