wtorek, 3 listopada 2020

6 listopada 1939 r. Niemcy aresztowali w Krakowie 183 profesorów .ostatni dzwonek aby uratować prawdę ..

 

 Szybko PRAWICA PIS + PO zapomniała o zbrodniach na POLAKACH tylko KATYŃ sie liczy  -NIEMCY W SAMYCH EGZEKUCJACH WYMORDOWALI PONAD 600 tys obywateli POLSKICH  ponad 200 tys dzieci 



To Rosjanie wyzwalali obozy zagłady to Rosjanie wyzwalali Polskie miasta w tym KRAKÓW ale zapomina obecna władzą ...

 https://gazda110.blogspot.com/2018/08/list-do-polakow-rusofobia-katyn-gdzie.html

6 listopada 1939 r. naziści aresztowali w Krakowie 183 osoby – wśród nich wybitnych profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczej i Akademii Rolniczej. Zatrzymanych osadzono w KL Sachsenhausen, gdzie doświadczyli niemieckiego terroru. Nie wszyscy przeżyli represje i trudy obozowego życia.

6 listopada 1939 roku Niemcy zaprosili krakowskich naukowców na wykład o stosunku III Rzeszy i narodowego socjalizmu do zagadnień nauki i szkolnictwa wyższego. Zaproszenie okazało się podstępem. Zebranych uczonych aresztowano i wywieziono do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen.

- Aresztowanie profesorów w Krakowie było posunięciem ze strony Niemiec, które odkrywało karty - komentował w audycji z cyklu "1939 - rok pokoju, rok wojny", nadanej w 2009 roku, historyk, prof. Andrzej Chojnowski. - Pamiętajmy, że na ziemiach polskich istniały już doświadczenia okupacji niemieckiej sprzed kilkudziesięciu lat. W części społeczeństwa polskiego utrzymywało się przekonanie, że i w tych warunkach, sytuacja będzie wyglądać podobnie. Dlatego na to zgromadzenie naukowe, na ten odczyt profesorowie przyszli dobrowolnie. Nawet niektórzy spóźnialscy domagali się, żeby ich koniecznie wpuścić na salę - dodał historyk.

Tymczasem już pierwsze słowa sturmbannführera SS Brunona Müllera wywołały szok wśród osób, zebranych w sali wykładowej im. Mikołaja Kopernika Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Müller przybył na spotkanie w asyście policji i wygłosił krótkie oświadczenie:

"Tutejszy uniwersytet rozpoczął rok akademicki bez wcześniejszego uzyskania zgody władz niemieckich. Jest to wyraz złej woli. Ponadto jest powszechnie wiadomo, że nauczyciele zawsze byli wrogo nastawieni do niemieckiej nauki. W związku z tym, wszyscy, poza obecnymi na sali kobietami, zostaną wywiezieni do obozu koncentracyjnego. Jakakolwiek dyskusja, a nawet wypowiedzi na ten temat są wykluczone. Kto odważy się na opór wobec wykonania mojego rozkazu, zostanie zastrzelony".

Wśród aresztowanych – oprócz rektora UJ prof. Lehr-Spławińskiego – byli wybitni naukowcy, m.in. profesorowie: ks. Konstanty Michalski, Stanisław Estreicher, Tadeusz Kowalski, Seweryn Hammer, Ludwik Piotrowicz, Feliks Rogoziński, Fryderyk Zoll i Władysław Konopczyński.

Ten ostatni, który zasłynął jako pomysłodawca Polskiego Słownika Biograficznego, wybitny znawca dziejów nowożytnych, zapamiętał, że cały „wykład” mjr. Müllera trwał zaledwie 6-7 minut. Chwila osłupienia – i zaraz ostre wrzaski: „Rasch, rasch, Alle raus!” Kilku poważniejszych profesorów, między innymi Stanisław Estreicher, podniosło ręce na znak, że proszą o głos, ale Müller do tego nie dopuścił, wskazując rektorowi drzwi na korytarz – pisał Konopczyński dodając, że ten sam prof. Estreicher został później kopnięty i spoliczkowany tylko za to, że „się z gniewem obejrzał”.

Aresztowanych załadowano następnie przy użyciu siły fizycznej do ciężarówek, które przewiozły ich więzienia przy ul. Montelupich, podlegającego Gestapo. Żadnego śledztwa ani wyjaśnienia. Wniesiono do naszej kaplicy klozet; potem kocioł gorącej nie słodzonej „kawy”; jeszcze później dano każdemu pajdę chleba. Na noc pokładliśmy się pokotem na podłodze (…). Rano obeszło się bez mycia i jedzenia. Około dziewiątej wywołano wszystkich na podwórze – i wywieziono dalej – wspominał prof. Konopczyński.

Jak się okazało, naukowców osadzono na krótki czas w koszarach wojskowych przy ul. Mazowieckiej. Wówczas łudzono się jeszcze, że profesorowie zostali zakładnikami przed obchodzonym 11 listopada Świętem Niepodległości i zostaną po tej dacie wypuszczeni. Aresztowanych przewieziono jednak do Wrocławia. Stamtąd, 27 listopada, 169 krakowskich uczonych przetransportowano koleją do Oranienburga koło Berlina. Osadzono ich w tzw. obozie ochronnym, wchodzącym w skład kompleksu obozowego Sachsenchausen-Oranienburg. Podczas wyładunku wielu zaawansowanych wiekowo profesorów musiało znosić bicie i zniewagi. Na placu apelowym „przywitał” ich Rudolf Höss, późniejszy komendant obozu Auschwitz-Birkenau.

Podobnie - dokonano Mordu na profesorach  lwowskich – egzekucja polskich naukowców, wykładowców uczelni lwowskich, dokonana nad ranem 4 lipca 1941 przez Einsatzkommando zur besonderen Verwendung, specjalną jednostkę policyjną Sicherheitsdienst – policji bezpieczeństwa III Rzeszy[1], po rozpoczęciu okupacji Lwowa przez III Rzeszę, a także związane z tymi samymi sprawcami egzekucje trzech naukowców polskich z 11 i 26 lipca 1941.

https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/473484,Nieznana-relacja-opisujaca-Sonderaktion-Krakau



 Zachowane ogrodzenie obozu 


                                                                             Więźniowie KL Sachsenhausen

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sachsenhausen_(KL)

https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/473484,Nieznana-relacja-opisujaca-Sonderaktion-Krakau


1 komentarz:

  1. Doszedłem w swoich rozważaniach myślowych do wniosku,że społeczeństwo polskie w większości jest wierzące,ale w tej większośći większość to ludzie ślepo wierzący w to co ksiądz powie z ambony lub w rozmowie na plebanii.Do czego zmierzam.KOŚCIÓŁ KATOLICKI w dużej mierze przyczynia się do nienawiści do wszystkiego co na wschodzie .Mógłbym podać wiele przykładów bo sam doświadczyłem tego w wielu rozmowach w okresie mojego życia.

    OdpowiedzUsuń

Polska w stanie POLITYCZNEJ wojny z ROSJA od Smoleńska -Jeden mały zakompleksiony człowiek rządzi 38 milionowym narodem

  Ten pan wcielił się w marszałka stoi przed porterem marszałka J ózefa Piłsudskiego.... https://gazda110.blogspot.com/2023/06/kiedy-polacy-...