Macie tu post Andrzeja , co tak naprawdę słychać w Gruzji. Od siebie dodam, że jakoś tak przypadkiem rozpierduchę w Gruzji robią w tym samym czasie, kiedy mają plany wobec Iranu. Gruzja ma takie położenie, że może stanowić klin wbity pomiędzy Rosję a Iran. Tak, jak Polska stała się klinem pomiędzy Rosją a Europą.
Andrzej Górzny
7 godz. ·
Trafna ocena tego, co obecnie dzieje się w Gruzji z odniesieniem jej do obecnej sytuacji w Polsce, wyrażona przez Kamila Stupeckiego...
"Jedziemy na wycieczkę w nicość
Andrzej Górzny
7 godz. ·
Trafna ocena tego, co obecnie dzieje się w Gruzji z odniesieniem jej do obecnej sytuacji w Polsce, wyrażona przez Kamila Stupeckiego...
"Jedziemy na wycieczkę w nicość
No to się porobiło. I to nie na żarty. Po raz kolejny USA położyły swoje chciwe łapska na Gruzji. Nie, nie pomyliłem się. To nie jakaś tam tymczasowa ruchawka czy lokalne bijatyki w Tbilisi. To precyzyjnie zaplanowane działania.
Po kolei. Nie tak dawno prezydent Gruzji, Salome Zurabiszwili, zajawiła publicznie, że tymczasowo jej kraj nie jest gotowy na rozmieszczenie bazy wojskowej USA lub NATO na terytorium tego malowniczego, kaukaskiego zakątka. Cisza trwała krótko. I tak po prawdzie, to była to jedynie cisza pozorowana, gdyż pod powierzchnią wydarzeń wrzało na całego.
Pretekstem do wylania się wrzątku z gorącego kubełka stała się skrupulatnie zaplanowana prowokacja podczas 26 Sesji Międzyparlamentarnego Zgromadzenia Prawosławia w gmachu parlamentu Gruzji. Rosyjski deputowany, Siergiej Gawriłow, został poproszony (tak proszę państwa, to bardzo ważne w kontekście późniejszych wydarzeń) o zajęcie miejsca, przeznaczonego dla przewodniczącego gruzińskiego parlamentu i rozpoczął swoje wystąpienie w języku rosyjskim.
W tym momencie przedstawiciele opozycyjnej partii Europejska Gruzja uznali to za prowokację i... resztę już znamy. Ale czy znamy co było przed tą “resztą”?
Na dwa dni przed rozpierduchą w Tbilisi w stolicy Gruzji gościł Michael Carpenter. I nie był to turysta z USA, tylko przedstawiciel tzw. amerykańskich “kuratorów”, dyrektor Centrum Joe Bidena, byłego wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Rzeczony Carpenter brał udział w sesji na temat “wpływów Rosji w przestrzeni poradzieckiej” i wystąpił z następującym wykładem: “Wojna hybrydowa, którą prowadzi Rosja, podwajająca swoje wpływy w krajach regionu”.
Przypadek? Chyba nie za bardzo i choćby szyć go nie wiadomo jakimi nićmi, to i tak wychodzi bardzo grubo. A to z tej bardzo prostej przyczyny, że M. Carpenter po swojej wizycie zamieścił taki oto wpis w popularnym Twitterze:
“Przebywałem trzy dni w Gruzji. Nie jestem pewny, czy władze w pełni rozumieją skutki swojej polityki otwartych drzwi z Rosją. Z taką liczbą turystów, z dużymi ilościami ziemi, wykupowanej przez rosyjskich biznesmenów, oni mogą obudzić się pewnego dnia i zobaczyć, że okupowane jest nie 20 a 100%.”
Żal ściska amerykańską dupę z dwóch powodów. Po pierwsze sami tej ziemi nie wykupują tylko chcieliby (tak jak w Polsce) dostawać ją za darmo i to nie na działalność biznesową, tylko na bazy wojskowe. A po drugie - jakoś długo nie mogą się w tej Gruzji zainstalować, pomimo chęci samych gruzińskich władz i nachalnej polityki Białego Domu.
Gruzja posłuchała namowy Wielkiego Brata i znalazła się w potrzasku. Ekonomicznym na pewno. Blisko 90% ruchu turystycznego w Gruzji, to przyjezdni z Rosji. Teraz wszystko padło. I o to właśnie chodziło, gdyż jest to idealna sytuacja dla USA, by wziąć Gruzję “pod opiekę”.
A jak się to ma do sytuacji w Polsce. Otóż tak, że dopóki polskie marionetki dają się dymać i jeszcze za to płacą, dopóty wszystko jest cacy. Jednak taka sytuacja nie będzie trwać wiecznie. To dlatego kontyngent wojsk okupacyjnych ciągle się powiększa, to dlatego “amerykańscy chłopcy” mają uprawnienia większe od żołnierzy polskich, to dlatego cichodajki rządowe przyznały amerykańskim wojskom prawo do prowadzenia działań wojskowych i operacyjnych na terenie RP.
USA robią wszystko, by rękoma rządzących skłócić Polaków między sobą, by wpędzić Polskę w kolonialną zależność od siebie, by stworzyć przyczółek do przyszłej wojenki, by drażnić i prowokować naszych jedynych już życzliwych nam na świecie ludzi, jakimi są w dalszym ciągu Rosjanie. Życzliwych pomimo działań kretynów na ministerialnych i poselskich stołkach, którzy inkasują spore pieniądze, za to, by robić dobrze zaoceanicznym łobuzom spod znaku fałszywej demokracji.
Wystarczy iskierka, jedna maleńka iskierka niezadowolenia w polskim narodzie wyrażona w oficjalnym politycznym języku i cała Polska poczuje but na gardle. I niech nikt się nie spodziewa, że ktokolwiek na świecie się za nami ujmie. Wtedy nawet Rosja potraktuje całą sytuację komunikatem, że mamy dokładnie to, na co zasłużyliśmy."
Kamil Stupecki
Czy my zawsze musimy ROZRABIAĆ MIEĆ WSZĘDZIE WROGÓW I SZUKAĆ POMOCY ZA OCEANEM EUROPA ZACHODNIA WŁĄCZNIE Z WĘGRAMI, SŁOWACJA< CZECHAMI NIE JEST ZAINTERESOWANA WOJNĄ Z ROSJA TYLKO AMERYKA >>>>>oraz POLSKA POLITYCZNA GŁUPOTA ...
Na dokładkę -
https://www.blogger.com/blogger.g?blogID=6023322062671941287#editor/target=post;postID=122829730991022263
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz