Bonifacy Szczepanski
21 lipca o 23:20
Babcia Komuna, święto dziś ma, święto masz Ty, święto mam i Ja.
21 lipca o 23:20
Babcia Komuna, święto dziś ma, święto masz Ty, święto mam i Ja.
Dziś 22 lipca rocznica ogłoszenia w 1944 przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego Manifestu Lipcowego. Fundamentu i źródła pozycji, w której znajduję się dziś ja i 85% z Was. Tak, nie krzyw się, Ciebie też prawaku, antykomunisto. I Ciebie, nerwowo uśmiechający się, zadufany egoisto, mający się za coś lepszego, wyborco PO, Nowoczesnej, działaczu KOD. Aaa, i Ciebie , obrotowy cwaniaku wiejski z PSL. Ciebie najbardziej, szubrawcu z partii z zieloną koniczynką, współpracujący dla korzyści z każdym. Zdziwieni? Obrażeni? A czegóż to? Korzeni rodzinnych się wstydzicie? Własnej przeszłości?
Aaa, Tatuś i Mamusia nie powiedzieli kim był dziadzio z babcią? Wszyscy jesteście potomkami kamieniczników , fabrykantów i arystokracji, no w najgorszym razie przedwojennych adwokatów i inżynierów bogatych kolejarzy oraz oficerów? Wierzycie, że pałace Wam i kamienice oraz fabryki zabrali żli komuniści? Piękne rodzinne opowieści , o dworach, pięknych domach, wielopokojowych mieszkaniach, dworach na Kresach, ale nieprawdziwie. To ja Wam przypomnę jak było z Waszymi rodzinami. Rocznicowo, historycznie, nie bierzcie tego do siebie, ot tak z dobrego serca, edukacyjnie Wam to zrobię. Jak kiedyś mawiano, czasach słusznie minionych - „w czynie społecznym”.
Czy to się Wam to podoba, czy nie, owe wyidealizowane czasy dwudziestolecia międzywojennego to okres, w którym 80% ludności żyło na zacofanej wsi, z czego gros w biedzie, a nawet na granicy egzystencji. Buty - luksus, zakładano tylko w niedzielę do kościoła idąc na mszę. Latem bosonogie dzieci i dorośli byli standardem. W tym wielu Waszych dziadków i babć. Spało się na siennikach, a o lepszej pościeli można było pomarzyć, dostępna była nielicznym. Stąd ten sępi, odrażający atak na mienie pożydowskie w postaci rozdrapywania pozostawionych przez pomordowanych w Holocauście sąsiadów Żydów, kołder , pierzyn i poduszek z pierza. To był w większości wiejskich polskich domów luksus.
To właśnie dzięki Reformie Rolnej, dzięki rozdaniu za darmo ziemi arystokracji i kościoła, powstały gospodarstwa ekonomicznie wydolne. Skąd dziadek miał ziemię i gospodarstwo pytałeś? Ojcowizna po pradziadku? Zapewne szlachcic zagrodowy. A może jednak dziadek w familoku mieszkał i ziemię dostał z parcelacji ziemi dziedzica? Albo ojcowizny było 3 morgi w 6 kawałkach, a agronomowie komunistyczni w ramach Reformy Rolnej – Manifest PKWN, scalili ziemię i dodali ¾ z ziemi proboszcza? Dawno było, powiadasz, nie jest to dziś ważne. To może kradzione przez babcie Komunę oddasz prawowitym właścicielom. Księdzu, potomkom Lubomirskich, albo Potockich. Nie, polski chłop co wyrwał nie odda, nawet jak to były buty trupa powstańca styczniowego. Naturę masz chłopa , nie oddasz.
Aaa, dziadek na Ziemiach Odzyskanych żyje i nic nie zawdzięcza tylko swojej „ciężkiej pracy” . Mylisz się, to jeszcze gorzej. Zdobyły te ziemie na Niemcach wojska radzieckie (Ruscy) za cenę 600 000 poległych. I Państwowy Urząd Repatriacyjny – komunistyczna władza, rozdawali te gospodarstwa poniemieckie , za darmo, przesiedlonym lub po prostu chętnym. Tak, dom za darmo, ziemię, maszyny rolnicze i zabudowania od Babci Komuny. I co gorsza, od „sowieckiej armii”.
Wszystko Wam Babcia Komuna dała, co zapowiedział właśnie 22 lipca 1944 w Manifeście PKWN.
Krzyczycie, „dziadek był robotnik, nie żaden wsiok!
A tak, możliwe, niecałe 12% przedwojennej ludności II RP to byli robotnicy, z czego większość wegetowała w oficynach, suterenach, robotniczych osiedlach w warunkach urągających godności człowieka. Czytali Państwo „Antka”? „Naszą Szkapę?” „Ludzi bezdomnych” ? To takie lektury w PRL były, droga młodzieży, których możliwe, że za solidarnościowej demokracji nie czytaliście. Trzeba było na polskim nie spać, albo rodziców dopytajcie, pozycje Sienkiewicza, Prusa są w bibliotekach.
To PKWN upaństwowił zakłady, na tej bazie stworzył polski przemysł. PRL rozbudował go, przesiedlił do miast biedotę wiejską i stworzyła babcia Komuna, nowoczesną, światłą, uświadomioną klasę robotniczą w Polsce. Wszystko to zapowiedziano w manifeście PKWN.
„Dziadek był lekarzem, prawnikiem urzędnikiem, należał do KOR i „Solidarności” , się brzydził komuną” krzyczycie, przemądrzalcy z PiS, KOD i PO. Inteligenci się znaleźli, „elyta”, ciekawe skąd?
A kto był tatusiem dziadka? Prawnik, lekarz? A dziadzio to nie studiował za PRL za darmo, dzięki Babci Komunie? A punktów za pochodzenie, dzięki którym w ogóle mógł studiować nie dostał? Jakie punkty pytasz? A takie, z racji faktu posiadania rodziców ze wsi lub należących do tzw. klasy robotniczej? A do ZMP czy ZSP nie należał tatuś, nie korzystał z dobrodziejstw? A od Babci Komuny, stypendium naukowego i socjalnego nie brał? Nie, za swoje się kształcił, za dolary przesłane od rodziny z USA, za marki od wujka z RFN?
No, ale dyplom szkoły wyższej nie śmierdzi komunizmem. Nie oddacie w ramach dekomunizacji, o nie. Babcia Komuna dała, to się wzięło , co?
A pracę, to czasem ze skierowania od babci Komuny dziadek z babcią nie dostał? A mieszkanie zakładowe za darmo nie dostał. Tak, te co Twoi rodzice sprzedali i zakupili Ci twoje mieszkanie. Te samo, dobrze wiesz te po dziadkach.
Tak, Moi Drodzy, Wy - pierwsze lub drugie pokolenie mieszczuchów, Wy inteligencja w I i II pokoleniu rodem z PRL, świętujemy dziś rocznicę powstania babci dobrodziejki, babci Komuny.
Brzydzi Was prawaki Babcia Komuna, tak dziś „opluta” i „obrzygana”, przez pijanych z nienawiści aparatczyków z IPN? Tych łobuzów od historii? Wyparliście babci, zarozumialcy „elyto” z PO, Nowoczesnej i KOD, mimo, że Was babcia Komuna tą inteligencją uczyniła. Zapomnieliście o dobrodziejstwach Reformy Rolnej chamy z PSL-u. I Wy pseudoapolityczna maso konformistów. Amnezja Was dotknęła, o babci Komunie zapomnieć się dziś opłaca. Ale ja Was wybudzam z tego fałszywego snu zapomnienia i obrazem babci Komuny w oczy kolę.
A Babcia Komuna była zróżnicowana. W młodości, jak zawsze szalonej i impulsywnej miała okres stalinowsko okrutny, faktycznie bezwzględnie niegodny. Acz patrząc dziś na rządzące prawactwo od profesorki Pawłowicz, przez Maciarewicza do Ziobry, to mimo potępienia babci w tym okresie, częściowo rozumiem, że z tymi niezdolnymi do dialogu prawicowymi oszołomami, mordercami wyklętymi terroryzującymi ludność cywilną, inaczej jak karabinem i wczasami klimatycznymi na Syberii, rozmawiać się nie dało. Na terror , tylko terror był skuteczną odpowiedzią.
Ustatkowała się Babcia Komuna potem, w słynnym październiku 1956 , pojednała, miała patriotyczno ciut siermiężny czas za Wiesława Gomułki. Pełna piersią odetchnęła babcia, a wraz z nią dokonało rewolucyjnego, cywilizacyjnego przeskoku całe polskie społeczeństwo, w pięknej, radosnej dekadzie Towarzysza Edwarda Gierka. Przeszła Babcia Komuna trudny okres Stanu Wojennego i póżniejszy przełomowy dla niepodległości i pełnej suwerenności czas, za ostatniego polskiego męża stanu, generała , prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego.
Pamiętajcie jednak, babci się nie wybiera, szanuje taką jaka jest, tym bardziej, że jak Wam tu "Aniołki wolnorynkowej III RP" udowodniłem, 85% z Was i Waszych rodzin tyle Babci Komunie zawdzięcza.
Niech się zatem świeci 22 lipca! Vivat Manifest PKWN początek emancypacji społeczno socjalnej w Polsce i pół wieku bez wojen! Vivat przeszłość naszych rodziców i dziadków w PRL, dzięki, którym szczęśliwie dziś żyjemy w dostatku, choć w nie do końca , z Naszej własnej winy i wyborów, w praworządnej, wolnej i w pełni suwerennej Polsce.
Aaa, Tatuś i Mamusia nie powiedzieli kim był dziadzio z babcią? Wszyscy jesteście potomkami kamieniczników , fabrykantów i arystokracji, no w najgorszym razie przedwojennych adwokatów i inżynierów bogatych kolejarzy oraz oficerów? Wierzycie, że pałace Wam i kamienice oraz fabryki zabrali żli komuniści? Piękne rodzinne opowieści , o dworach, pięknych domach, wielopokojowych mieszkaniach, dworach na Kresach, ale nieprawdziwie. To ja Wam przypomnę jak było z Waszymi rodzinami. Rocznicowo, historycznie, nie bierzcie tego do siebie, ot tak z dobrego serca, edukacyjnie Wam to zrobię. Jak kiedyś mawiano, czasach słusznie minionych - „w czynie społecznym”.
Czy to się Wam to podoba, czy nie, owe wyidealizowane czasy dwudziestolecia międzywojennego to okres, w którym 80% ludności żyło na zacofanej wsi, z czego gros w biedzie, a nawet na granicy egzystencji. Buty - luksus, zakładano tylko w niedzielę do kościoła idąc na mszę. Latem bosonogie dzieci i dorośli byli standardem. W tym wielu Waszych dziadków i babć. Spało się na siennikach, a o lepszej pościeli można było pomarzyć, dostępna była nielicznym. Stąd ten sępi, odrażający atak na mienie pożydowskie w postaci rozdrapywania pozostawionych przez pomordowanych w Holocauście sąsiadów Żydów, kołder , pierzyn i poduszek z pierza. To był w większości wiejskich polskich domów luksus.
To właśnie dzięki Reformie Rolnej, dzięki rozdaniu za darmo ziemi arystokracji i kościoła, powstały gospodarstwa ekonomicznie wydolne. Skąd dziadek miał ziemię i gospodarstwo pytałeś? Ojcowizna po pradziadku? Zapewne szlachcic zagrodowy. A może jednak dziadek w familoku mieszkał i ziemię dostał z parcelacji ziemi dziedzica? Albo ojcowizny było 3 morgi w 6 kawałkach, a agronomowie komunistyczni w ramach Reformy Rolnej – Manifest PKWN, scalili ziemię i dodali ¾ z ziemi proboszcza? Dawno było, powiadasz, nie jest to dziś ważne. To może kradzione przez babcie Komunę oddasz prawowitym właścicielom. Księdzu, potomkom Lubomirskich, albo Potockich. Nie, polski chłop co wyrwał nie odda, nawet jak to były buty trupa powstańca styczniowego. Naturę masz chłopa , nie oddasz.
Aaa, dziadek na Ziemiach Odzyskanych żyje i nic nie zawdzięcza tylko swojej „ciężkiej pracy” . Mylisz się, to jeszcze gorzej. Zdobyły te ziemie na Niemcach wojska radzieckie (Ruscy) za cenę 600 000 poległych. I Państwowy Urząd Repatriacyjny – komunistyczna władza, rozdawali te gospodarstwa poniemieckie , za darmo, przesiedlonym lub po prostu chętnym. Tak, dom za darmo, ziemię, maszyny rolnicze i zabudowania od Babci Komuny. I co gorsza, od „sowieckiej armii”.
Wszystko Wam Babcia Komuna dała, co zapowiedział właśnie 22 lipca 1944 w Manifeście PKWN.
Krzyczycie, „dziadek był robotnik, nie żaden wsiok!
A tak, możliwe, niecałe 12% przedwojennej ludności II RP to byli robotnicy, z czego większość wegetowała w oficynach, suterenach, robotniczych osiedlach w warunkach urągających godności człowieka. Czytali Państwo „Antka”? „Naszą Szkapę?” „Ludzi bezdomnych” ? To takie lektury w PRL były, droga młodzieży, których możliwe, że za solidarnościowej demokracji nie czytaliście. Trzeba było na polskim nie spać, albo rodziców dopytajcie, pozycje Sienkiewicza, Prusa są w bibliotekach.
To PKWN upaństwowił zakłady, na tej bazie stworzył polski przemysł. PRL rozbudował go, przesiedlił do miast biedotę wiejską i stworzyła babcia Komuna, nowoczesną, światłą, uświadomioną klasę robotniczą w Polsce. Wszystko to zapowiedziano w manifeście PKWN.
„Dziadek był lekarzem, prawnikiem urzędnikiem, należał do KOR i „Solidarności” , się brzydził komuną” krzyczycie, przemądrzalcy z PiS, KOD i PO. Inteligenci się znaleźli, „elyta”, ciekawe skąd?
A kto był tatusiem dziadka? Prawnik, lekarz? A dziadzio to nie studiował za PRL za darmo, dzięki Babci Komunie? A punktów za pochodzenie, dzięki którym w ogóle mógł studiować nie dostał? Jakie punkty pytasz? A takie, z racji faktu posiadania rodziców ze wsi lub należących do tzw. klasy robotniczej? A do ZMP czy ZSP nie należał tatuś, nie korzystał z dobrodziejstw? A od Babci Komuny, stypendium naukowego i socjalnego nie brał? Nie, za swoje się kształcił, za dolary przesłane od rodziny z USA, za marki od wujka z RFN?
No, ale dyplom szkoły wyższej nie śmierdzi komunizmem. Nie oddacie w ramach dekomunizacji, o nie. Babcia Komuna dała, to się wzięło , co?
A pracę, to czasem ze skierowania od babci Komuny dziadek z babcią nie dostał? A mieszkanie zakładowe za darmo nie dostał. Tak, te co Twoi rodzice sprzedali i zakupili Ci twoje mieszkanie. Te samo, dobrze wiesz te po dziadkach.
Tak, Moi Drodzy, Wy - pierwsze lub drugie pokolenie mieszczuchów, Wy inteligencja w I i II pokoleniu rodem z PRL, świętujemy dziś rocznicę powstania babci dobrodziejki, babci Komuny.
Brzydzi Was prawaki Babcia Komuna, tak dziś „opluta” i „obrzygana”, przez pijanych z nienawiści aparatczyków z IPN? Tych łobuzów od historii? Wyparliście babci, zarozumialcy „elyto” z PO, Nowoczesnej i KOD, mimo, że Was babcia Komuna tą inteligencją uczyniła. Zapomnieliście o dobrodziejstwach Reformy Rolnej chamy z PSL-u. I Wy pseudoapolityczna maso konformistów. Amnezja Was dotknęła, o babci Komunie zapomnieć się dziś opłaca. Ale ja Was wybudzam z tego fałszywego snu zapomnienia i obrazem babci Komuny w oczy kolę.
A Babcia Komuna była zróżnicowana. W młodości, jak zawsze szalonej i impulsywnej miała okres stalinowsko okrutny, faktycznie bezwzględnie niegodny. Acz patrząc dziś na rządzące prawactwo od profesorki Pawłowicz, przez Maciarewicza do Ziobry, to mimo potępienia babci w tym okresie, częściowo rozumiem, że z tymi niezdolnymi do dialogu prawicowymi oszołomami, mordercami wyklętymi terroryzującymi ludność cywilną, inaczej jak karabinem i wczasami klimatycznymi na Syberii, rozmawiać się nie dało. Na terror , tylko terror był skuteczną odpowiedzią.
Ustatkowała się Babcia Komuna potem, w słynnym październiku 1956 , pojednała, miała patriotyczno ciut siermiężny czas za Wiesława Gomułki. Pełna piersią odetchnęła babcia, a wraz z nią dokonało rewolucyjnego, cywilizacyjnego przeskoku całe polskie społeczeństwo, w pięknej, radosnej dekadzie Towarzysza Edwarda Gierka. Przeszła Babcia Komuna trudny okres Stanu Wojennego i póżniejszy przełomowy dla niepodległości i pełnej suwerenności czas, za ostatniego polskiego męża stanu, generała , prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego.
Pamiętajcie jednak, babci się nie wybiera, szanuje taką jaka jest, tym bardziej, że jak Wam tu "Aniołki wolnorynkowej III RP" udowodniłem, 85% z Was i Waszych rodzin tyle Babci Komunie zawdzięcza.
Niech się zatem świeci 22 lipca! Vivat Manifest PKWN początek emancypacji społeczno socjalnej w Polsce i pół wieku bez wojen! Vivat przeszłość naszych rodziców i dziadków w PRL, dzięki, którym szczęśliwie dziś żyjemy w dostatku, choć w nie do końca , z Naszej własnej winy i wyborów, w praworządnej, wolnej i w pełni suwerennej Polsce.
Krzysztof Podgórski "Dziennik Trybuna" lipiec 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz