Do zastanowienia dla Polaków w 2023 roku art. nie jest SIANIEM NIENAWIŚCI tylko walka o prawdę ..oraz los POLSKI w szponach PRAWICY A to Polska właśnie
''Kraj, w którym żyję, to Polska właśnie. Zamieszkały przez kłótliwe plemię zwane Polakami, które mówi tym samym językiem, ale porozumieć się ze sobą nie potrafi. To wyjątkowa nacja, która rządzi się emocjami niekontrolowanymi rozumem. Naród w chwilach przełomowych wielki, ale w potocznych, codziennych służbach zaniedbany (Norwid).'' czas to zmienić ..................
Jarosław Kaczyński, uzasadniając konieczność
uchwalenia „Konstytucji IV RP”, tłumaczył, że Polska potrzebuje jasnej
idei państwa narodowego „odrzucającego zniewolenie i komunizm”.
Do „Konstytucji IV RP” wpisano zarówno lustrację, jak i działalność
Instytutu Pamięci Narodowej. Pojawiło się hasło, że bez rozliczenia
PRL nie zbudujemy niepodległego państwa polskiego.
– Bracia Kaczyńscy chcieli wymusić państwo
autorytarne, w którym zniesiono by podział władzy – sądy,
prokuratura, a nawet Trybunał Konstytucyjny byłyby zależne od władzy
politycznej. Odejście od zasad demokracji parlamentarnej jeszcze bardziej
wzmacniałoby antypeerelowską legitymizację państwa. Choć IV RP przegrała,
Polska stała się krajem przemocy symbolicznej. Chęć prześwietlenia całego życia
setek tysięcy osób jest wyjęta z totalitarnej rzeczywistości Orwella,
stanowi pogwałcenie prawa obywateli do prywatności. Widzę w tym
dążeniu także dokonanie podziału na „prawdziwych” i „nieprawdziwych”
Polaków.
To przykre,
że tak się dzieje.
https://gazda110.blogspot.com/2018/06/polacy-maja-bardzo-krotka-pamiec-polak.html
Jednak zrobiono: lustracja obowiązuje, IPN działa. W latach 90. ta
„moralna rewolucja” była bardzo bliska środowisku Unii Wolności. „Gazeta
Wyborcza” nawoływała ludzi dawnego systemu do „otwierania szaf
z trupami”. Nawet dziś w obozie liberalnym pojawia się historyczne
metkowanie. Bogdan Borusewicz wtedy ogłosił, że obecne kierownictwo
„Solidarności” nie ma nic wspólnego z dawną „Solidarnością”, i jako
dowód przytoczył fakt, że przewodniczący Piotr Duda w czasie stanu
wojennego służył w dywizji powietrznodesantowej, a więc stał
po drugiej niż „Solidarność” stronie.
– Podobne wypowiedzi odzwierciedlają demonizowanie PRL, myślenie, że ci,
którzy aktywnie wówczas działali, realizowali obce interesy. Dlatego
w każdej chwili mogą być posądzeni o zdradę lub kolaborację. Bardzo
mnie dziwi ta powszechna skłonność do skrajnej personalizacji
odpowiedzialności i pomijanie okoliczności zewnętrznych, które często mają
decydujący wpływ na zachowanie ludzi. A czym wytłumaczyć fakt,
że w czasach powszechnej prywatyzacji nacjonalizuje się historię? Dlaczego państwo ma kontrolować przeszłość .
– To znaczy, że antykomunizm jest dalej ważniejszym czynnikiem tożsamości dzisiejszej Polski niż zasady demokracji liberalnej. Ten stan rzeczy uważam za aberrację. Nie można łączyć ocen historycznych z urzędem prokuratorskim. Nie wolno narzucać jednej wizji przeszłości ani dzielić zasług – inne zasługi przypisywać walczącym pod Lenino, a zupełnie inne tym
spod
Monte Cassino. Polscy historycy od odwilży gomułkowskiej walczyli
o rozszerzenie swobody badań nad przeszłością. Nawet cenzorzy starali
się przymykać oko na wiele rzeczy, rozumiejąc, że pluralizm poglądów
jest korzystny dla Polski. Dziś, niestety, wiele osób ma odmienne zdanie.
A przecież naród to nie plemię, które w imię integralności
kurczowo trzyma się swoich mitów. W narodzie muszą współistnieć różne
tradycje historyczne, które pozostają między sobą w pewnych napięciach,
dyskusjach. Naród może być zjednoczony wspólnym losem,
ale nie wspólnymi poglądami na przeszłość.
Prezydent Bronisław
Komorowski uważa chyba inaczej. Ogłosił, że Polska w XX w. dwa razy
odzyskała niepodległość – w 1918 i 1989 r. Skoro tak,
to walczący z PRL muszą być honorowani tak samo jak powstańcy
styczniowi. Oni zresztą domagają się docenienia moralnego i materialnego.
Przypominam
8 czerwca 1946 roku na londyńskiej alei The Mall odbyła się Parada Zwycięstwa. Defiladę z ponad 20 tysiącami żołnierzy przyjął król Jerzy VI z rodziną. Kolumna marszowa miała ponad 15 kilometrów długości. Na czele jechały odkryte jeepy z najwyższymi dowódcami sprzymierzonych armii Za nimi przetoczyło się kilkaset pojazdów - od sanitarek po czołgi. Potem przemaszerowały reprezentacje 30 narodów sojuszniczych, m.in. Amerykanie, Kanadyjczycy, Australijczycy, Nowozelandczycy, Czesi, Norwegowie, Francuzi, Irańczycy, Meksykanie. Byli Hindusi w turbanach, Grecy w białych spódniczkach, Szkoci w kiltach, a nawet oddziały z Etiopii, Seszeli i Fidżi. Nie było jednak Polaków, którzy walcząc w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie stanowili jedną z najliczniejszych walczących nacji po stronie sił alianckich. Ich wykluczenie z defilady miało przyczyny polityczne. I znowu brednie brednie wykluczenie POLITYCZNE Czesi byli w tym samym obozie co Polacy oni maszerowali Polaków zabrakło ..
.. https://gazda110.blogspot.com/2019/12/wyspa-wezy-ukrywana-przed-polakami-w.html
https://www.youtube.com/watch?v=FwYuewqW--Y&t=4s
To taka kombatancka idea stworzenia nowej arystokracji, uzyskania przywilejów dzięki rzeczywistym bądź przypisywanym sobie zasługom
https://www.tygodnikprzeglad.pl/polsce-nie-bylo-komunizmu/
A czym wytłumaczyć fakt, że w czasach powszechnej prywatyzacji nacjonalizuje się historię? Dlaczego państwo ma kontrolować przeszłość?
Przypominam -Wyprzedaż za bezcen majątku narodowego była bardzo istotnym elementem programu Leszka Balcerowicza. Wicepremier – minister finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, a potem Jana Krzysztofa Bieleckiego były premier j w Davos wydał opinię, że rak komunizmu zniszczył Polskę bardziej jak II wojna światowa i wraz z Jerzym Buzkiem – ochoczo wdrażali w Polsce pomysły amerykańskiego spekulanta George´a Sorosa i ekonomisty Jeffreya Sachsa oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego: połączenia finansowej terapii szokowej z wyprzedażą firm państwowych. Balcerowicz naciskał na szybką prywatyzację, osoby krytykujące wyprzedaż majątku, pokazujące oszustwa, patologie przy prywatyzacji nazywał demagogami, populistami, szkodnikami itp.https://gazda110.blogspot.com/2018/05/polska-ludowa-zbudowaa-jedyny-kraj-na.html dalej z tematem .....
– To znaczy, że antykomunizm jest wciąż ważniejszym czynnikiem tożsamości dzisiejszej Polski niż zasady demokracji liberalnej. Ten stan rzeczy uważam za aberrację. Nie można łączyć ocen historycznych z urzędem prokuratorskim. Nie wolno narzucać jednej wizji przeszłości ani dzielić zasług – inne zasługi przypisywać walczącym pod Lenino, a zupełnie inne tym spod Monte Cassino. Polscy historycy od odwilży gomułkowskiej walczyli o rozszerzenie swobody badań nad przeszłością. Nawet cenzorzy starali się przymykać oko na wiele rzeczy, rozumiejąc, że pluralizm poglądów jest korzystny dla Polski. Dziś, niestety, wiele osób ma odmienne zdanie. A przecież naród to nie plemię, które w imię integralności kurczowo trzyma się swoich mitów. W narodzie muszą współistnieć różne tradycje historyczne, które pozostają między sobą w pewnych napięciach, dyskusjach. Naród może być zjednoczony wspólnym losem, ale nie wspólnymi poglądami na przeszłość.
Tragiczny
błąd twórców III RP polegał na braku odwołania się do najlepszych
tradycji liberalnej demokracji i uznania faktu, że popaździernikowa
PRL była państwem nie komunistycznym, lecz świadomie uchylającym się
od budowy komunizmu: całkowitego zniesienia własności prywatnej,
likwidacji rynku, gospodarki towarowo-pieniężnej. bez weryfikacji
stosunku do PRL niemożliwe jest odejście od prawicowo-konserwatywnego
kształtu obecnej Polski. p/s
Czy my musimy szukać wrogów ,czy
musimy mieszać w tyglu nienawiści do ROSJAN .Nikt w Europie nie jest tak
skłócony z sąsiadami jak Polska. KOLEJNY RAZ POPEŁNIAMY NIE
WYBACZALNY BŁĄD BRATAJĄC SIĘ Z AMERYKĄ .
https://gazda110.blogspot.com/2022/09/cae-zo-to-ameryka-ale-nasi-politycy.html
https://gazda110.blogspot.com/2019/
NACZELNIK PAŃSTWA W III RP
https://gazda110.blogspot.com/2023/01/do-zastanowienia-dla-polakow-w-2023.html
https://gazda110.blogspot.com/2022/12/panstwo-polskie-amie-konstytucje-art-38.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz