Nigdy żołnierz Polski za PRL nie splamił się aby nieś w uroczystościach flgę obcego państwa tym bardziej okupanta z USA
Co trzeci bezdomny mężczyzna w USA nosił kiedyś wojskowy mundur. Szacuje się, że każdej nocy od 250 do 300 tys spi na ulicy .
Dlaczego tak chętnie idą do wojska by walczyć - w/g badania Amerykanie gotowi umiera za Gdańsk. Żandarm świata ma tanie mięso armatnie za jedzenie ,spanie ,rozrywkę ,przygodę mają żołnierzy do walki na cąłym świecie o demokrację wymuszoną BOMBAMI .Interes się kręci przemysł zbrojeniowy -Obroty 100 największych producentów broni na świecie osiągnęły w 2018 roku wartość 420 mld dolarów. Przemysł zbrojeniowy USA zajmuje na tym rynku 59 proc., co przekłada się na przychody w wysokości 246 mld. dol. To wzrost o 7,2 proc....Teraz widać dlaczego tak chetnie wywołują wojny mieniąc się strażnikiem demokracji ..Nasze popaprance z PIS + PO zgotują NASZEMU NARODOWI KOLEJNY 1939 rok tylko bardziej okrutny -NAPALM,BOMBY KASETOWE,ATOM .
https://forsal.pl/artykuly/1443588,firmy-z-usa-zajmuja-60-proc-rynku-producentow-broni-szybko-rosnie-sprzedaz.html
W 1939 roku kiedy Francja i Wielka Brytania nie wypełniły zobowiązań sojuszniczych wobec naszego kraju. Okazuje się bowiem, że aż 53 proc. Francuzów, 58 proc. Niemców, 51 proc. Włochów i 47 proc. Hiszpanów nie chce, aby ich kraj zaangażował się w obronę krajów flanki wschodniej NATO, gdyby te zostały zaatakowane przez Rosję.
Warto zauważyć, iż to nie Rosja jest agresorem światowym.
https://gazda110.blogspot.com/2019/05/warto-zauwazyc-iz-to-nie-rosja-jest.html
Przyczyn bezdomności wśród byłych wiarusów jest wiele. Do wojska zaciągają się najczęściej ludzie bez wykształcenia, pochodzący z ubogich rodzin, często rozbitych. Kiedy zdejmują mundur, zazwyczaj nie mają dokąd pójść. Przyzwyczajeni, że wojsko troszczy się o wszystko ale gdy .wracają z wojny , witani są jak bohaterowie. Potem jednak, jak to zwykle bywa, ojczyzna zapomina o nich ..Ale interes zbrojeniowy dalej się kręci i szykuja kolejny pobór na kolejna misję wojenną .
Wielu amerykańskich żołnierzy po odejściu do cywila stało się życiowymi rozbitkami. Bohaterowie z plaż Normandii, frontu koreańskiego czy wietnamskiej dżungli śpią na chodnikach, w przydrożnych rowach, we wrakach samochodów, zapełniają schroniska dla bezdomnych. Nie potrafią się wyrwać z ponurego kręgu nędzy, alkoholizmu, narkotyków, nie umieją wykorzystać istniejących możliwości pomocy. Wielu cierpi na zaburzenia psychiczne i ostre stresy pobitewne. Istnieją obawy, że tysiące kombatantów wracających z Iraku czy Afganistanu czeka wkrótce podobny los.
Statystyki są nieubłagane. Weterani stanowią 9% amerykańskiego społeczeństwa.
Spośród nich 3% stanowią kobiety, zaś 56% – Afroamerykanie i Latynosi. 47% bezdomnych weteranów było w Wietnamie, jednak wśród tułaczy są również żołnierze II wojny światowej, a także kampanii nad Zatoką Perską z 1991 r.
67% bezdomnych weteranów służyło w siłach zbrojnych co najmniej trzy lata, co trzeci zaś narażał życie w strefie walki. Tak jak 56-letni Ken Saks z Santa Barbara w Kalifornii, którego przypadek opisał dziennik “Los Angeles Times”. Saks wstąpił do piechoty morskiej jako 17-latek, wysoki, kipiący energią, spragniony przygody. Obecnie jest kaleką wyrzuconym wyrokiem sądu ze “względnie” taniego mieszkania. Sąsiad bowiem złożył skargę z powodu rampy, którą Ken postawił bez zezwolenia, aby wjeżdżać po niej do mieszkania wózkiem inwalidzkim. W zielonym piekle Wietnamu miał kontakt z silnym herbicydem zwanym Agent Orange, którym Amerykanie usiłowali niszczyć dżunglę. Toksyczne chemikalia sprawiły, że Saks zapadł na cukrzycę. Lekarze z Urzędu ds. Weteranów długo jednak zaprzeczali, że istnieje związek między wojną w Wietnamie a chorobą. Były żołnierz musiał się leczyć własnym kosztem. Dopiero w 2001 r. eksperci doszli do wniosku, że cukrzycę spowodował Agent Orange. Kenowi przyznano wojskową rentę inwalidzką w wysokości 2,1 tys. dol. miesięcznie. Było już jednak za późno. “Do tej pory straciłem obie stopy, straciłem oszczędności całego życia, dom i pracę. Musiałem ogłosić bankructwo. Nie chcę umrzeć na ulicy. Czy takie życie czeka naszych żołnierzy wracających z Iraku? Niech Bóg ich błogosławi”, stwierdza gorzko Saks. Sprawa Kena stała się głośna. Ostatecznie dawny przyjaciel z wojska znalazł mu tanie, jednopokojowe mieszkanie z czynszem wynoszącym “tylko” 850 dol. miesięcznie.
Byli kombatanci nie potrafią się zintegrować ze społeczeństwem także z powodu problemów psychicznych. Dopiero teraz okazuje się, do jakich przerażających przemian w umyśle może doprowadzić wojna. Według ostatnich badań przeprowadzonych na zlecenie Pentagonu, niemal co piąty żołnierz, który powróci w Iraku, będzie cierpiał na posttraumatyczny stres, ostrą depresję lub inne poważne dolegliwości umysłowe. Od czasów Wietnamu żaden inny konflikt z udziałem amerykańskich sił zbrojnych nie doprowadził do takich spustoszeń psychicznych.
Centrum kliniczne Fort Harrison w Montanie udziela pomocy 26 tys. byłych żołnierzy rocznie, ale wielu musi czekać tygodnie lub miesiące na spotkanie z psychologiem. Niektórzy nie wytrzymują tak długo. Pewien desperat rozpędził swój samochód i uderzył w bramę kliniki. Zginął na miejscu. Inny kombatant strzelił sobie w głowę na szpitalnym parkingu.
Samobójstwa, popełniane przez weteranów dosłownie pod oknami szpitala, stały się w Fort Harrison prawdziwą plagą.
Niektórzy doszli do wniosku, że skoro nie można pomóc żywym, należy przynajmniej zająć się umarłymi.Organizacje byłych żołnierzy, przedsiębiorcy pogrzebowi, władze hrabstw podejmują wysiłki, aby zapewnić zmarłym bezdomnym weteranom dobre miejsce na cmentarzu i pogrzeb z honorami wojskowymi. Dzięki takiej ofiarności ponad 250 byłych żołnierzy US Army miało w bieżącym roku godny pochówek wraz z tradycyjną ceremonią zwinięcia flagi. Takich pośmiertnych zaszczytów dostąpił 79-letni Ray Junia Day z Teksasu, były marynarz floty wojennej. Za życia mieszkał w swoim samochodzie, w nim też umarł. Bezdomni ponieśli trumnę Raya do grobu. Weterani ochotnicy tworzyli gwardię honorową na pogrzebie towarzysza, którego wcześniej nie znali.
Prof. Bronisław Łagowski: rusofobia to jest obecnie ideologia państwowa
JAk tak dalej pójdzie zostaniemy osamotnieni w Europie .Nie mamy przyjaciół jak długa granica z sąsiadami nikt nas nie szanuje do wszystkich mamy pretensję wszyscy winni tylko nie my .
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-bronislaw-lagowski-rusofobia-to-jest-obecnie-ideologia-panstwowa/51vhw
TELEWIZJA IPN POLITYCY dokonali Okupacji umysłów jaskrawym przykładem jest pan Terelecki nie dodam słowa prof.
Ryszard Terlecki -Polska w niewoli 1945-1989. Historia sowieckiej kolonii”.
Ryszard Terlecki- ur, w 1949 roku Kraków wykszałcony w niewoli sowieckiej W 1976 ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim doktorat 1980 roku .JAK MAM TAKIEGO OSOBNIKA SZNOWAĆ
„Pod hasłami nacjonalistycznymi i w imię rzekomego odzyskiwania pamięci wykreowano ułudę, jakoby Polska w wyniku wojny znalazła się pod drugą okupacją”, pisze we wstępie autor „Polski chorej na Rosję”. Tej ułudzie przysłużyła się Platforma Obywatelska. W 2009 r. premier Donald Tusk podpisał akt erekcyjny Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Miało ono przekonywać, że II wojna światowa zaczęła się 1 września 1939 r. w Gdańsku i skończyła 4 czerwca 1989 r. wraz ze zwycięstwem zrodzonej w Gdańsku Solidarności. Choć pierwotny zamysł zmodyfikowano, wykładnia o dwóch okupacjach stała się powszechnie obowiązującą.
https://www.tygodnikprzeglad.pl/chorzy-na-rosje/
Szanowni rodacy czy macie ochotę na TRAGEDIĘ z 1939 roku czy z 1919 roku gdy USA zbombardowało w Jugosławii miasta bez zgody ONZ
https://www.youtube.com/watch?v=UBxSpddBQHA
https://www.youtube.com/watch?v=UBxSpddBQHA
https://www.youtube.com/watch?v=pDMQbOrbDZI
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz